Norweski napastnik Alexander Sørloth wszedł z ławki rezerwowych i strzelił gola dla Atlético Madryt 2-1 u siebie z Alavés w La Liga.
W zeszłym sezonie Sørloth wylądował na 2. miejscu na liście najlepszych strzelców La Liga, po transferze do Atletico Madryt było spokojniej, a właściwie dużo na ławce rezerwowych.
W sobotę Sørloth był zwycięzcą meczu i jeśli wierzyć jego wypowiedziom po meczu, będzie ich więcej: „Gole są jak ketchup. Kiedy zaczynasz zdobywać punkty, idziesz dalej. Miałem dobre przeczucia przed meczem. Dobre podania od kolegów z drużyny też pomagają. Jestem bardzo szczęśliwa”
Przeczytaj: Alexander Sørloth wysłał kibiców Atletico na ulice Madrytu w czystej błogości
Mecz trwał 85 minut, kiedy Sørloth został zagrany z 16 metrów. Prawą nogą wbił piłkę w bliższy róg i mecz zakończył się
niepowodzeniem.
Pierwszą bramkę dla Alavés zdobył Jon Guridi. Antoine Griezmann wyrównał na kwadrans przed końcem po tym, jak Sørloth strzelił gola z rzutu karnego. Dziesięć minut później Norweg zaaranżował świetną atmosferę.
Przeczytaj: Była gwiazda Manchesteru United jest teraz warta oszałamiającą kwotę 60 miliardów po przejściu na emeryturę w 2013 roku
Szef Atlético, Diego Simeone, dał się ponieść radości i otrzymał żółtą kartkę.
Sørloth dołączył do stołecznego klubu tego lata z Villarrealu. Do tej pory ma na koncie siedem startów i siedmiu zmienników po pierwszych 14 meczach dla wielkiej drużyny. Gol w meczu z Alavés był piątym w sezonie.
Jest różnica między galerią gwiazd Villarrealu a Atlético Madryt. Miało to wpływ na czas gry Sørlotha.
– Kiedy zmieniałem Sørlotha, myślałem, że to może być gol. Przyzwyczailiśmy się do takich ruchów z jego strony” – powiedział Simeone, cytowany przez „Marca”.
„Wczoraj mieliśmy miłą rozmowę na temat tego, co może wnieść, czy to przez 5, 20 czy 90 minut” – dodał Simeone.