Álvaro Morata dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że był kochany w Atlético Madryt

2

To właśnie czuje teraz hiszpański 32-letni napastnik. Álvaro Morata czuje, że jest na pustynnej wędrówce, a jednocześnie mówi, że podoba mu się miejsce, w którym się znajduje.

W wywiadzie dla Cadena SER wspomina swoją decyzję o odejściu z Atlético Madryt, gdzie zaczął grać w piłkę nożną jako mały chłopiec.

Przeczytaj: Atletico Madryt w trakcie podpisywania kontraktu z gwiazdą Premier League – będzie prawdziwym wzmocnieniem dla Sørlotha i jego ekipy

„Nie powinienem był opuszczać Atlético”
Álvaro Morata opuścił Atlético Madryt zeszłego lata. Teraz tego żałuje: „Gdybym mógł cofnąć się w czasie, nie podjąłbym tej decyzji.

Hiszpan przeniósł się do AC Milan, ale pozostał tam tylko przez pół roku, zanim w zimowym oknie transferowym przeniósł się do Galatasaray. Teraz Morata jest wypożyczony do „Gali” na rok. „Kiedy przechodzisz przez trudne chwile, nie widzisz rzeczy wyraźnie, bez względu na to, ile osób wokół ciebie mówi, że popełniasz błąd”.

32-latek przyznaje, że powinien był lepiej przemyśleć wszystko zeszłego lata, kiedy pomógł zdobyć złoto Mistrzostw Europy z Hiszpanią. – Nie ma sensu teraz tego mówić, ale powinienem był więcej myśleć o tym, czy zamierzam opuścić Atlético, czy nie. Kiedy nie czujesz się dobrze w pewnych momentach życia, podejmujesz złe decyzje”.

Morata mówi, że ówczesny trener Milanu, Paulo Fonseca, dzwonił do niego codziennie przez pewien czas zeszłego lata. „W tamtym momencie musiałam poczuć się kochana. Kiedy teraz patrzę na to z perspektywy czasu, zdaję sobie sprawę, że „Cholo” (Diego Simeone, trener Atlético) również mnie cenił i kochał. Powinienem był wiedzieć, że to zrobił.

W najbliższy weekend lider ligi Galatasaray zmierzy się z Ole Gunnarem Solskjaerem i Besiktasem.