
Gdy Solskjaer przejął Manchester United w kilku chaotycznych grudniowych dniach 2018 roku, zawodnicy United zostali pozbawieni pewności siebie. Jose Mourinho zmęczył się po tym, co określił jako „okno transferowe”, sezon Premier League był żenującym początkiem z wygranymi w poszczególnych meczach, a potem porażkami w kolejnych. Potem na scenę wszedł norweski legenda United i skupił się na budowaniu pewności siebie – i utrzymaniu jej w tej roli. Sześć lat później Ruben Amorim skupia się teraz na tym samym skupieniu.
W zeszłym sezonie to było wielkie wyzwanie Ten Haga i Rubena Amorima, między wieloma i wieloma innymi, by utrzymać tempo w tempie. Po zwycięstwie lub silnym wyniku przeciwko najlepszym klubom często następowała bezpośrednia porażka w kolejnym meczu. Amorim zdał sobie sprawę, że to trzeba naprawić.
PRZECZYTAJ: Manchester United kipią pewnością siebie w walce o najlepszą bramkę Liverpoolu
Po wygranej 2-1 z Chelsea we wrześniu, Amorim był bardzo świadomy impetu.
-Bardzo chcieliśmy zacząć sezon, ale musimy mieć to uczucie cały czas… Mówię o wygraniu następnego, a potem kolejnego ponownie. Dopiero gdy wygramy dwa lub trzy z rzędu, uczucie się zmieni… Jeśli jako zespół nie rozumiemy, jak ważne jest utrzymanie impetu, to mamy poważny problem. W meczu wszystko może się zdarzyć – zwłaszcza w Premier League – i widać to w każdy weekend” – powiedział Amorim we wrześniu.
Ole Gunnar Solskjaer poprowadził Manchester United do 14 zwycięstw w swoich pierwszych 19 meczach. Po poniedziałkowym zwycięstwie 1-4 nad Wolverhampton, słyszymy, jak Ruben Amorim podkreśla formułę sukcesu Solskjaera. Dość podstawowe, ale nie jest to oczywiste, że Manchester United ma to zrobić.
„Zawsze musimy budować impet. Musimy dojść do momentu, w którym możemy wygrać 20 meczów z rzędu. Następna gra jest ważna i kluczowa do wygrania. Każdy mecz i każda sesja treningowa są ważne, więc musimy skupić się na kolejnym meczu i wygrać go” – powiedział Amorim na stronie internetowej klubu.
Czytaj o German Football: Rösler robi to znowu!
Tak jak Solskjaer powinien był sam to powiedzieć.











