Arsenal spełnił żądania transferowe Declana Rice’a po wielkim lecie

1

Arsenal wydał aż 255 milionów funtów w pracowitym oknie transferowym na Emirates. Apel Declana Rice’a, aby Arsenal wydał latem duże sumy pieniędzy, spotkał się z wielkim entuzjazmem.

Arsenal, który ma na koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę w sezonie Premier League, w sobotę podejmie na Emirates Nottingham Forest. Forest właśnie zwolnił Nuno Espírito Santo i zatrudnił Ange Postecoglou jako nowego menedżera.

PRZECZYTAJ: „Myggen” podpisał kontrakt z najgorszą drużyną w południowej Norwegii

Kanonierzy wydali imponującą kwotę 255 milionów funtów na nowych graczy, w tym takie nazwiska jak Viktor Gyokeres, Martin Zubimendi i Eberechi Eze. Mikel Arteta oczywiście wie, że pogoń za Liverpoolem po pierwszy tytuł Premier League od 2003 roku będzie wymagała ogromnego wysiłku i wygląda na to, że Rice spełnił swoje osobiste życzenia.

Po porażce zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Premier League w zeszłym sezonie, panuje zgoda co do tego, że Arsenal jest najnowszym „prawie-menem” w angielskim futbolu.

Kanonierzy w ostatnich latach wywierali presję na Manchester City i Liverpool, ale nie udało im się dokończyć dzieła w okresie niestrudzonej odbudowy. Rice wiedział jednak od samego początku, że inwestycja jest konieczna i wygląda na to, że jego życzenie zostało spełnione.

Krótko po odpadnięciu Arsenalu z Ligi Mistrzów w meczu z PSG w maju, Rice stwierdził: „Mam nadzieję, że wzmocnimy się latem i podpiszemy więcej zawodników, ponieważ prawdopodobnie stracimy również niektórych”.

„Wrócimy w przyszłym roku, gotowi, silniejsi i jeszcze bardziej głodni, aby wygrać coś dla tego klubu. To jest to, czego wszyscy chcemy” – donosił Mirror Sport na początku tego roku.

Przeczytaj: Anthony Martial po raz kolejny pokazuje, że jest lepszym biznesmenem niż graczem

Rice miał rację, sugerując, że zawodnicy odejdą z klubu, w tym Reiss Nelson, Ołeksandr Zinczenko, Fabio Vieira i Jakub Kiwior, którzy odeszli na wypożyczenie.

Ale potrzeba rywalizacji Artety jest teraz wyraźniejsza niż kiedykolwiek, a to, jak Kanonierzy zareagują po wrześniowej przerwie międzynarodowej, pozostaje tajemnicą.

Porażka z Liverpoolem na Anfield może rozpalić dodatkową iskrę, której potrzebuje Arsenal, zwłaszcza, że przed porażką na Merseyside zanotowali już dwa imponujące zwycięstwa z Manchesterem United i Leeds United.

Jak zawsze, Kanonierzy są zdecydowanym faworytem, ale kluczowa jest konsekwencja. Drużyna Artety wie, czego potrzeba, aby zdobyć tytuł Premier League, ponieważ w ostatnich sezonach była tak blisko. Nie wiadomo jeszcze, czy ich nowy nabytek może pokonać rywali takich jak Liverpool i Manchester City.

Brak postów do wyświetlenia