
Reprezentacja Austrii we wtorkowy wieczór wywalczyła upragniony awans na MŚ 2026 dzięki remisowi 1:1 w Wiedniu z Bośnią i Hercegowiną.
Gol byłego zawodnika Bundesligi uratował drużynie trenera Ralfa Rangnicka w zaciętym „finale” przeciwko prześladowcom Bośni i Hercegowinie 1-1 (0-1), a tym samym zwycięstwo w grupie H.
Dla Austrii jest to pierwszy udział od 1998 roku, Bośniacy mogą awansować przez baraże.
Haris Tabaković z Borussii Mönchengladbach dał gościom prowadzenie na stadionie Ernsta Happela w Wiedniu. Tuż przed przerwą portugalski sędzia João Pinheiro cofnął rzekome wyrównanie (43:): strzelec FC Bayern Konrad Laimer wcześniej lekko popchnął rywala Amara Memica na jego własnej połowie.
Przeczytaj: Znamy potencjalnych rywali Polski w marcowych barażach
Gospodarze grali w przewadze w drugiej połowie, a Gregoritsch, który wszedł na boisko w 59. minucie, skierował do siatki piłkę po dośrodkowaniu Marcela Sabitzera, które odbiło się od poprzeczki.
Gdy sędzia zakończył spotkanie, Austriacy mogli cieszyć się z awansu na MŚ 2026. Niestety w równolegle rozgrywanym meczu Szkocja wygrała z Danią i to przez ten wynik Biało-Czerwoni spadli do 2. koszyka w losowaniu baraży o awans na mundial.
Bośnia powalczy o drugi udział w Mistrzostwach Świata po 2014 roku w barażach, w których w marcu 16 drużyn zagra z pozostałymi czterema z 16 europejskich uczestników.
🇦🇹🇧🇦Austria 1–1 Bosnia and Herzegovina
— Photo Curva (@photo_curva) November 19, 2025
Backed by 25 thousand travelling fans in Vienna, Bosnia were 13 minutes away from a shock win and qualification for the 2026 WC.
But then substitute Gregoritsch scored, sending Austria to their first World Cup since 1998. pic.twitter.com/BaMfSBCzxQ
Losowanie odbędzie się w czwartek.
Przeczytaj: Niesamowity wyczyn Szkocji w ostatnim meczu eliminacji












