Podczas gdy Xavi prowadzi Barcelonę do wygodnej dziewięciopunktowej przewagi w La Liga, prezes klubu Joan Laporta biegnie od muru do muru. La Liga żąda cięć kosztów o 200 miliardów euro przed następnym sezonem, teraz nowa sprawa jest na stole dla Laporty.
Kilka tygodni temu pojawiła się sprawa, w której wysoko postawiona osoba w komisji sędziowskiej otrzymała w latach 2016-18 ponad milion euro. Współpraca zakończyła się w tym samym czasie, gdy Barcelona została zmuszona do ograniczenia wydatków. Hiszpańskie władze wnoszą teraz oskarżenie przeciwko Barcelonie o korupcję.
– Jesteśmy gotowi wziąć na siebie wszelkie prawne brudy, by bronić honoru klubu – mówił Laporta w rozmowie z Barca TV.
Stanowcza wypowiedź Laporty nie jest zaskoczeniem. Konsekwencje mogłyby być katastrofalne, gdyby doniesienia korupcji zostały potwierdzone. W końcu, kiedy Juventus został uznany za winnego w podobnej sprawie w 2006 roku, został zmuszony do spadku do Serie B.