
Trener Bayernu Monachium Karl-Heinz Rumenigge nazwał podpisanie Nicka Woltemade’a przez Newcastle szaleństwem, albo jak sam mówi legenda: „Mogę tylko pogratulować tym w Stuttgarcie, że znaleźli – powiem to cudzysłowem – 'idiotów’, którzy zapłacili tyle pieniędzy”. Gigant Bundesligi pokazał napastnikowi Stuttgartu, ale nie był bliski spełnienia żądań rywala o opłatę transferową. Newcastle chętnie wydało 69 milionów funtów, by powstrzymać presję najlepszego strzelca Alexandra Isaka przy transferze do Liverpoolu. Po 23 meczach dla Niemca czas na porównanie. Okazuje się, że „idioci” bardzo dobrze żyją dzięki inwestycji w Woltemade.
W sobotę Woltemade był za obiema bramkami Newcastle w remisie 2-2 z Chelsea. Dzięki temu napastnik mierzący 1,98 metra zdobył już 9 goli, po jednej na każde 202 minuty spędzone na boisku w tym sezonie.
PRZECZYTAJ: Klauzula wykupu Bruno Fernandesa uderza jak bomba na kilka godzin przed meczem z Manchesterem United
Jego dwa gole przeciwko Chelsea w sobotnie popołudnie pokazały, dlaczego jest ulubieńcem kibiców Newcastle. Przewijamy się do pierwszego sezonu Alexandra Isaka w koszulce Newcastle w 2022 roku.
Isak szybko odnalazł się w nowym otoczeniu i zdobył świetną bramkę w debiucie dla Magpies na Anfield. W swoich pierwszych 23 meczach sezonu – przerwanych trzymiesięczną nieobecnością z powodu kontuzji uda – Isak zdobył imponujące 10 goli w drużynie – o jedną więcej niż Woltemade.
Kontuzje są częścią piłki nożnej, ale dla Newcastle szczególnie cenne jest to, że Woltemade rozegrało 23 mecze bez kontuzji, a przejście do szybkości, siły i intensywności w najtrudniejszej lidze świata przebiegło bez żadnej absencji.
Czytaj o niemieckiej piłce: Bayer Leverkusen odesłał zawodnika City z powrotem do Guardioli wcześniej
W Liverpoolu Isak w końcu zdobył bramkę w Premier League przeciwko Tottenhamowi, ale został wykluczony z boiska z powodu nowej kontuzji. Kibice Newcastle mogą bardzo dobrze żyć po przejściu Isaka do Woltemade.















