Przez cały rok było jasne, że Bodø/Glimt wygra również w tym roku, ale spadek jesienią wzbudził pewne emocje u Branna, który na dwie rundy przed końcem prowadził w Eliteserien. Jednak podczas gdy Bergenowie w ostatnich dwóch rundach zmierzyli się z trudnymi przeciwnikami w Molde i Viking, panujący mistrzowie mieli wyjątkowe szczęście do swoich przeciwników. – Odd i Lillestrøm, którzy w tym roku zasłużenie przenieśli się do OBOS-League, nie mieli nic wspólnego z najlepszym norweskim klubem.
Zaczęło się jednak od niespodzianki: Eric Larsson dał Lillestrøm prowadzenie w meczu z Bodø/Glimt po 12 minutach. Minęło trochę czasu, zanim Bodø/Glimt naprawdę się rozkręciło, ale w końcu Bodø/Glimt wygrało ligę norweską drugi rok z rzędu.
Przeczytaj: Jak Martin Ødegaard i Bukayo Saka podtrzymują nadzieje Arsenalu na chwałę
w Premier League
„To fantastyczne” – mówi Patrick Berg w rozmowie z TV 2.
Tylko jeden punkt dzielił liderów ligi Bodø/Glimt i drugie miejsce Brann. W ostatniej kolejce Bodø/Glimt zmierzyło się z gotowym już do spadku Lillestrøm, podczas gdy Brann starło się z zajmującym trzecie miejsce Vikingiem.
Bodø/Glimt wygrało z drużyną z dołu tabeli po zaciętym 5-2 i obroniło tytuł mistrzowski. W tym samym czasie Brann wygrał tylko 1-1 z Vikingiem.
Klub z północy ma na swoim koncie cztery tytuły mistrzowskie w ciągu ostatnich pięciu lat.
„To fantastyczne. Mimo że stało się to nawykiem, za każdym razem smakuje tak samo dobrze”
Trener złotych złotych Kjetil Knutsen w rozmowie z TV 2: „Smakuje absolutnie fantastycznie, tak jak za każdym razem. Mówi się, że z roku na rok jest coraz trudniej i tak będzie”
Na stronach Bodø/Glimt można zobaczyć wszystkie reakcje na złoto Eliteserien. Nie zdradzamy zbyt wiele, mówiąc, że atmosfera w Aspmyrze jest dobra.
W Aspmyrze jest już ciasno i kiedy ma powstać nowa Aspmyra, trzeba liczyć się z tym, że po jej wygraniu jest nie tylko miejsce dla większej liczby osób na trybunach, ale także miejsce na więcej przechwałek.
Przeczytaj: Florian Wirtz chce podążać za swoim mistrzem Xabim Alonso