
Belgijska gwiazda Kevin De Bruyne, który przez wiele lat był jednym z najlepszych ofensywnych pomocników na świecie, nie będzie kontynuował gry w Manchesterze City po zakończeniu sezonu.
Po prawie dziesięciu latach pracy jako szef pomocnika pod wodzą Pepa Guardioli, belgijski rozgrywający, który w tym sezonie miał słabsze podanie, zdecydował się zakończyć złoty wiek w swojej karierze. Teraz, w wieku 33 lat, spogląda w stronę nowych wyzwań – i wszystko wskazuje na to, że właśnie przemierza Atlantyk.
Fajnie, ale jeszcze fajniej, gdyby to było w jednej z wielkiej piątki!
Przeczytaj: Gigant Premier League gotowy na 150 milionów euro za Lautaro Martineza
Pasuje dobrze, jest pełen wdzięku i bogaty, a poziom w MLS nie powinien być problemem, nawet jeśli ostatnio trochę mu zabrakło w Premier League
Wybierasz się do Interu Miami?
W ostatnich godzinach kilka brytyjskich mediów umieściło De Bruyne w bliskiej odległości od Interu Miami, amerykańskiego klubu, w którym grają już Lionel Messi i Luis Suárez. Klub, którego właścicielem jest David Beckham, od dawna planuje kolejny wielki przewrót i postrzega belgijską gwiazdę jako idealny element do wzmocnienia zarówno sportowego, jak i komercyjnego.
San Diego wycofało się – torując drogę dla Miami
.
Wcześniej spekulowano, że San Diego FC (nowa drużyna MLS) jest faworytem do podpisania z nim kontraktu, ale mówi się, że wysokie podwyżki pensji zawodnika utknęły w negocjacjach. To otwiera drzwi dla Interu Miami, który jest skłonny zainwestować w sprowadzenie kolejnej europejskiej supergwiazdy.
Przeczytaj: Martin Ødegaard ma specjalne zadanie przeciwko Realowi Madryt
Messi i De Bruyne w tej samej drużynie?
Myśl o tym, że De Bruyne będzie dzielił szatnię z Messim, już wywołuje wiele emocji. Obaj są u schyłku swojej kariery, ale talent jest równie niezaprzeczalny. Wszystko wskazuje na to, że kolejnym celem Belga będzie słońce Florydy.
Pewna era w City dobiegła końca, ale nowy, ekscytujący rozdział może być tuż za rogiem.