Teraz Sander Kartum nie musi już być Trønderem w Bergen. – Brann sprzedał 29-latkowi Hearts, którzy obecnie zmagają się z problemami w Scottish Premier League.
Hearts piszą, że Sander, który tej zimy jest odległym nabytkiem klubu, wzmacnia opcje ofensywne menedżera Neila Critchleya. Neil powiedział na stronie internetowej klubu: „To było bardzo pozytywne okno transferowe do tej pory i cieszę się, że mogę powitać Sandera w klubie. Po udanym sezonie w barwach Branna, wniesie on do Scottish Premier League bogate doświadczenie na wysokim poziomie. Sander jest technicznie bardzo utalentowanym zawodnikiem, z umiejętnością łączenia zespołu w środku boiska, a także stwarzania zagrożenia w ataku w ostatniej tercji.
„Wniesie bardzo potrzebną równowagę do naszego zespołu i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć go w bordowym składzie”.
Sander Kartum dziękuje za czas spędzony w Brann: „To było dla mnie coś wyjątkowego grać dla Brann, a czas spędzony w klubie wiele mi dał. Doświadczenia i przyjaźnie, które nawiązałem, zawsze będę bardzo doceniał. Fani byli absolutnie fantastyczni, a wsparcie, które nam dali bez względu na to, gdzie graliśmy, było niesamowite”.
Szkocki klub ma w tym sezonie problemy i po 23 meczach zajmuje przedostatnie miejsce (11.). To jednak tylko trzy punkty dzieli od siódmego Dundee.
Kartum rozpoczął karierę w Stjørdals-Blink, a w 2021 roku przeniósł się do KBK. Tam dobrze radził sobie z interesami i ostatecznie został sprzedany Brannowi.
„Moim najlepszym wspomnieniem jest moment, kiedy pokonaliśmy Bodø/Glimt 4-1 przed wypełnionym po brzegi stadionem Brann. Wrzenie i atmosfera, która tam panowała, to coś, co zawsze będę pamiętać. Gra za granicą zawsze była moim dziecięcym marzeniem. Możliwość życia w nowym kraju, z nową kulturą piłkarską, była więc właściwym krokiem w mojej karierze.
Legenda ognia Roald „Kniksen” Jensen grał dla Hearts w latach 1965-1971. Bjørn Maars Johnsen był tam ostatnim norweskim graczem w 2017 roku.