
„Nietykalny”. Tak wyglądał status Bruno Fernandesa tej zimy, kiedy szef United, Ratcliffe, wspomniał o jednym zawodniku, z którego jest bardzo zadowolony. Potem nadszedł koniec sezonu i przyszłość kapitana United wisiała pod znakiem zapytania. Oferta klubu z Arabii Saudyjskiej z warunkami płacowymi nie z tego świata, możliwość zarobienia przez Manchester United około 80 milionów funtów na sprzedaży Fernandesa. Paul Scholes stwierdził w tym tygodniu, że byłoby szaleństwem, gdyby United odrzuciło tę sumę, co wiele by rozwiązało w krótkim okresie. O co więc chodzi?
Agent Fernandesa został zauważony w Arabii Saudyjskiej w weekend, a kapitan United podobno miał tydzień na podjęcie decyzji, czy chce roczną pensję netto w wysokości 25 milionów euro.
PRZECZYTAJ: Kibice Napoli zadławili się ristretto – Kevin de Bruyne nie pojawił się zgodnie z ustaleniami
Wśród kibiców United pojawiły się mieszane reakcje. Dla wielu (oczywiście z wyjątkiem zrzędliwego Roya Keane’a) Fernandes jest symbolem jedynej rzeczy, która działa w United, inni uważają, że klub musi wykorzystać okazję do zebrania dochodów, aby sfinansować bardzo potrzebne wzmocnienia dla futbolu Amorim.
Teraz okazuje się, że kibice, którzy uważają, że pozbywanie się zawodnika, który pracuje, to szaleństwo, mogą odetchnąć z ulgą. Nadpobudliwy dziennikarz transferowy Romano donosi, że Bruno Fernandes odrzucił ofertę klubu z Arabii Saudyjskiej. Nie skończył jeszcze z prawdziwym futbolem w Europie.
Czytaj dalej Niemiecka piłka nożna: Erik ten Hag chce nie jednego, ale dwóch zawodników z Liverpoolu
Interpretujemy to w ten sposób, że kapitan United realizuje plan A, aby poprowadzić Manchester United z powrotem do stabilnych występów na najwyższym poziomie.