Buczenie i gwizdy na Djokovica. Los Serba w ATP Finals w rękach Huberta Hurkacza

2
Novak Djokovic (fot. tennis365)

Gdy Novak Djokovic zawitał do Turynu, by wziąć udział w ATP Finals, powiedział, że przyjechał tu po siódmy triumf w turnieju. Po przegranej z Jannikiem Sinnerem w drugim meczu fazy grupowej dalszy udział Serba w turnieju jest jednak niepewny. To z pewnością cieszy publiczność, która mocno buczała i gwizdała na Serba w tym starciu. Teraz los Djokovica leży m.in. w rękach Huberta Hurkacza.

W ATP Finals doszło do ciekawego zwrotu akcji. W trakcie swojego drugiego meczu fazy grupowej Stefanos Tsitsipas wycofał się z turnieju z powodu kontuzji. W tej samej fazie rozgrywek Novak Djokovic niespodziewanie przegrał swój pojedynek z Jannikiem Sinnerem, przez co oddalił się od awansu do półfinału imprezy. Co więcej, to nie jedyna zła informacja dla Serba, ponieważ za Tsitsipasa do turnieju przystępuje Hubert Hurkacz, który dał niezły wycisk Djokovicowi podczas tegorocznego Wimbledonu.

Dalszy udział Novaka Djokovica w ATP Finals zależy od dwóch osób. Huberta Hurkacza i Holgera Rune. Serb awansuje do półfinału turnieju jeśli pokona Huberta Hurkacza, a Holger Rune przegra z Jannikiem Sinnerwm. Jeśli jednak Duńczyk wygra z Sinnerem, a Serb przegra z Hurkaczem, może pożegnać się z turniejem. To drugie, przegrana z Hurkaczem, wcale nie jest niemożliwa, ponieważ to właśnie Hurkacz jest jednym z nielicznych tenisistów, którzy w tym roku stawiali opór Djokovicowi. To właśnie z Hubertem Hurkaczem Serb zagrał dwudniowy pojedynek na Wimbledonie 2023 i stracił seta. Na pojedynek z Polakiem Serb musi więc wyjść w pełni gotowy i być przygotowanym na zacięty pojedynek. Tym bardziej że będzie nieco osamotniony, ponieważ w wyniku swojego zachowania w meczu z Sinnerem (frustracja, agresja, niszczenie rakiety), za które został wybuczany i wygwizdany, publiczność może bardziej kibicować Hubertowi Hurkaczowi.

CZYTAJ: Przestępcy próbowali porwać córkę i partnerkę Neymara

CZYTAJ: Neymar zostanie bez klubu? Al-Hilal chce zawiesić kontrakt kontuzjowanego Brazylijczyka