Po kilku zaskakująco słabych występach w obecnym sezonie, była gwiazda Bayernu David Alaba jest coraz częściej krytykowany w Realu Madryt – nie tylko zewnętrznie, ale podobno także wewnętrznie. Mówi się, że szef klubu Florentino Perez już otworzył drzwi do sprzedaży Austriaka.
W obronie Realu Madryt, David Alaba był jednym z najlepszych w swoich pierwszych dwóch sezonach w koszulce królewskich. W tej chwili jednak były zawodnik FC Bayern potyka się – i to regularnie.
Alaba w ostatnich tygodniach niejednokrotnie zaliczył słaby występ. Na przykład w przegranym 1:3 meczu z Atlético Madryt. Hiszpańskie media pisały później o jego „najgorszym meczu” w barwach Królewskich.
Przeczytaj: Jose Mourinho może zabraknąć w ważnym meczu
Mówi się również, że włodarze Realu są głęboko rozczarowani występami Alaby. Do tego stopnia, że chcą się go nawet pozbyć.
Katalońska gazeta internetowa „El Nacional” twierdzi, że obecnie rozważana jest sprzedaż Austriaka latem 2024 roku. Warunkiem tego byłaby jednak oferta opiewająca na „blisko 40 mln euro”, jak się mówi.
Gdyby do tego doszło, Madrytczycy powinni być zadowoleni z niezwykle korzystnej umowy. Alaba przeniósł się z FC Bayern do The Whites na zasadzie wolnego transferu latem 2021 roku, gdzie podpisał kontrakt do lata 2026 roku i podobno zarabia dwanaście milionów euro rocznie.
W ciągu pierwszych dwóch lat w Madrycie Austriak zdobył z drużyną łącznie pięć tytułów, w tym Ligę Mistrzów i mistrzostwo Hiszpanii.
To, czy Królewscy naprawdę chcą pozbyć się byłej gwiazdy Bayernu, można przynajmniej zakwestionować pomimo jego zmiennych występów, ponieważ Alaba wciąż jest ustawiony w drużynie Carlo Ancelottiego. Ponadto drużyna jest obecnie na dobrej drodze zarówno w Lidze Mistrzów, jak i mistrzostwach Hiszpanii, nawet z potknięciem Alaby.
Przeczytaj: Fantastyczny początek sezonu w wykonaniu graczy Tottenham Hotspur