
Podczas ostatniego lata wokół tureckiego gracza było dużo ruchu, a w styczniu spróbują ponownie.
Przyszłość Hakana Calhanoglu po raz kolejny jest jednym z najczęściej dyskutowanych tematów w Turcji i we Włoszech. Osmański pomocnik, który jest kluczową postacią w Interze Mediolan, jest zdeterminowany, aby dokonać zmiany w swojej karierze i wrócić do Stambułu, gdzie Galatasaray nadal marzy o tym, aby ponownie zobaczyć go w swojej koszulce.
Przeczytaj: Wyda 40 milionów funtów na odszkodowania dla Mbeumo i Wissa.
Po lecie pełnym nieudanych negocjacji turecki reżim nie zrezygnował ze swojego celu i już przygotowuje się do ostatecznej ofensywy w styczniu przyszłego roku. Podczas ostatniego letniego okienka Galatasaray mocno naciskał na termin rejestracji do europejskich rozgrywek. Niemniej jednak zdecydowane stanowisko Interu, w którym uważają Calhanoglu za kamień węgielny środka pola, doprowadziło do tego, że jakakolwiek szansa na odejście została zablokowana. Włosi odrzucili wszystkie oferty finansowe, nie pozostawiając zawodnikowi innego wyboru, jak tylko kontynuować grę w Serie A.
Calhanoglu wywiera presję na Interze Mediolan, podczas gdy Galatasaray na niego czeka.
Mimo to w Turcji panuje optymizm. Jak donosi „Sabah”, turecki klub planuje wrócić do gry w zimowym okienku, przekonany, że tym razem decydującą rolę odegra pragnienie zawodnika. Calhanoglu nie tylko jasno wyraził zamiar powrotu do domu, ale także będzie skłonny obniżyć swoje żądania płacowe, aby utorować sobie drogę.
Obecnie zarabia około 6,5 miliona euro za sezon, ale zdaje sobie sprawę, że aby operacja była możliwa, będzie musiał zrezygnować z części swoich dochodów. Co więcej, jego kontrakt z Interem wygasa w czerwcu 2026 roku, choć zawodnik nie rozważa przedłużenia. Wręcz przeciwnie, szuka umowy, która pozwoli mu odejść za cenę około 10 milionów euro, którą Galatasaray uważa za możliwą do opanowania.
Ze strony gracza strategia wydaje się jasna: nalegać, aby zarząd Nerazzurri obniżył swoje wymagania finansowe, aby ułatwić transfer, który przyniesie korzyści wszystkim stronom. Dla Interu oznaczałoby to znaczącą sprzedaż zawodnika już po trzydziestce; Dla Galatasaray będzie to oznaczało dodanie talentu, doświadczenia i przywództwa w środku pola; a dla Calhanoglu będzie to spełnienie osobistego pragnienia ponownego zagrania w swojej ojczyźnie.
Reprezentant Turcji zyskał międzynarodowe uznanie dzięki swojemu zrozumieniu gry, umiejętności kontrolowania tempa gry i potężnym rzutom wolnym. W koszulce Interu wznosił trofea i stał się punktem odniesienia w europejskim futbolu, ale pragnienie powrotu do Stambułu wydaje się silniejsze niż jakiekolwiek wyzwanie we Włoszech.
Styczeń zapowiada się jako decydujący miesiąc. Kibice Galatasaray marzą o tym, aby ich narodowa gwiazda znów zabłysnęła w tureckim futbolu, podczas gdy w Mediolanie toczy się debata na temat tego, czy to właściwy czas na rozstanie z kluczowym graczem. Dzięki woli zawodnika i nieustającemu zainteresowaniu tureckiego klubu, powrót Calhanoglu do Stambułu nie wydaje się już tylko marzeniem, ale bardzo realną możliwością.
PRZECZYTAJ: Gracz Arsenalu o Viktorze Gÿokeresie: „On jest potworem!”