Carlos Alcaraz jest dwa mecze od historycznego wyczynu na US Open

7
Carlos Alcaraz (foto: myKhel)

Carlos Alcaraz kontynuuje swoją kampanię w obronie tytułu US Open, który wywalczył przed rokiem. W nocy z 6 na 7 września Alcaraz awansował do półfinału imprezy i jest już tylko dwa mecze od iście historycznego wyczynu. Czy Hiszpanowi uda się zapisać na kartach historii nowojorskiego szlema?

Za każdym razem kiedy Carlos Alcaraz wychodzi na kort, udowadnia światu, że nie bez powodu jest numerem 1 na świecie w wieku zaledwie 20 lat. Hiszpan walczy właśnie o obronę tytułu na US Open. Jeśli mu się to uda, zapisze się na kartach historii turnieju obok Rogera Federera. Czy jest w stanie tego dokonać?

Właściwym pytaniem nie jest to, czy Carlos Alcaraz jest w stanie wygrać US Open 2023 i zapisać się w historii, a to, czy jest ktoś, kto jest mu w tym w stanie przeszkodzić. Wielu wskazuje na Novaka Djokovica, ale czy aby na pewno Serb może zatrzymać Hiszpana? Ich ostatnie pojedynki pokazały, że Serb nie tylko ma problemy z odbiorem gry Hiszpana i wygrywaniem z nim. Potrafi z nim przegrać, tak jak na tegorocznym Wimbledonie, czy męczyć się w trzy setowym pojedynku przez prawie pięć godzin, zanim zdoła zamknąć spotkanie na swoją korzyść. Czy Djokovic ma w sobie wystarczająco dużo siły, żeby przetrwać kolejny maraton z Hiszpanem? Pewnie tak. W końcu mówimy o 23-krotnym triumfatorze wielkiego szlema. Może mu być jednak bardzo trudno. Szczególnie że Alcaraz gra teraz na US Open jak natchniony i w drodze do półfinału nie stracił ani jednego seta.

Na ten moment Alcaraz jest dwa mecze od obrony tytułu i zapisania się w historii, jako pierwszy tenisista, któremu udało się obronić tytuł w tej imprezie od czasów Rogera Federera. Hiszpan ostatnio przyznał, że dokonanie tego jest obecnie jego głównym celem. W meczu półfinałowym Alcaraz zmierzy się z Daniilem Medvedevem. Komu kibicujecie?

CZYTAJ: Było blisko, ale nie będzie półfinału US Open dla Polski. Linette i Zieliński odpadają z debla w ćwierćfinale

CZYTAJ: Adam Driver uderza w Netflix i Amazon Prime