Chaos związany z Dolbergiem trwa

4
Zmiana trenera może wiele znaczyć...(foto: sevilla, twitter)

Hoffenheim przegrało 3:1 z RB Lipsk w Pucharze Niemiec. Po meczu trener André Breitenreiter pochwalił jednak nowo przybyłego Kaspera Dolberga za strzelenie gola i dobrą pracę w obronie. Dla zawodnika reprezentacji Danii było to zupełnym przeciwieństwem ostatnich sześciu miesięcy spędzonych na wypożyczeniu w Sevilli, gdzie trener nazwał go introwertykiem i bezużytecznym „zawodnikiem. To zasygnalizowało, że chaos, którego doświadczył Dolberg w ostatnim sezonie, wreszcie się skończył. Tak myśleliśmy. Jednak w poniedziałek trener Hoffenheim został zwolniony.

Breitenreiter pomógł sprowadzić duńskiego napastnika, pięć meczów po transferze Dolberga do Hoffenheim, trener został zwolniony.

Czytaj: W końcu nadszedł punkt zwrotny dla Kaspera Dolberga

Sobotnia porażka 5:2 z Bochum była ostatnim trenerskim występem Breitenreitera. Trener sprowadzony został latem z FC Zürich, po sześciu meczach Hoffenheim zajmował obiecujące 4. miejsce w tabeli Bundesligi. Potem było 7 punktów w 13 meczach.

Julen Lopetegui pomógł zeszłego lata wypożyczyć Kaspera Dolberga z Nice. Kiedy były trener Realu Madryt został zwolniony w październiku, klub La Liga sprowadził Argentyńczyka Jorge Samapoli, który zdecydowanie nie lubił Duńczyka.

„Są zawodnicy, którzy razem się wzmacniają, i tacy, którzy się neutralizują. Dolberg jest młody i ma świetne cechy, ale potrzebuje relacji z innymi graczami. To nie tenis, to piłka nożna. W grze bierze udział 11 graczy… On nie zna języka i jest introwertykiem” – powiedział Sampaoli w wywiadzie dla Bold.

Czytaj: Steve Bruce powraca?

Teraz Solberg znalazł się w nowej sytuacji, w której odszedł trener, który chciał go w składzie i przyjdzie nowy, który „posprząta” po swojemu. Z niecierpliwością śledzimy kolejny etap dla Dolberga.