
Chelsea jest skłonna sprzedać Argentyńczyka, ale tylko pod warunkiem, że ich żądania finansowe zostaną spełnione.
Fichajes pisze, że Chelsea już jasno określiła swoje stanowisko: każdy, kto chce podpisać kontrakt z Enzo Fernándezem w nadchodzącym letnim oknie transferowym, będzie musiał zapłacić 200 milionów euro. Londyński klub zakomunikował to Realowi Madryt, który nie ma zamiaru spełniać żądań stawianych przez The Blues.
Przeczytaj: Antony, który nie ma przyszłości w Manchesterze United, jest postrzegany jako idealny partner w ataku dla Juliána Álvareza
W Valdebebas sytuacja Enzo jest dokładnie oceniana, ponieważ jego profil techniczny i umiejętności taktyczne wpisują się w plany białego klubu na przyszłość. W związku z możliwością, że Eduardo Camavinga może opuścić klub, kierownictwo sportowe zintensyfikowało monitorowanie kilku nazwisk, z mistrzem świata z Argentyny ponownie na szczycie listy. Jednak wysokie koszty, których domaga się Chelsea, komplikują wszelkie negocjacje w krótkim okresie.
Real Madryt celuje w Enzo Fernándeza
Pomocnik, który przybył do Premier League z rekordową opłatą transferową, nie stracił na wartości pomimo różnych wyników The Blues. W wieku 24 lat pozostaje jednym z najbardziej pożądanych zawodników na swojej pozycji, a Stamford Bridge nie spieszy się z negocjacjami poniżej ceny, którą uważają za uczciwą.
W tym samym czasie Real Madryt eksploruje rynek z myślą o innych opcjach, takich jak João Neves czy Adam Wharton. Priorytetem jest znalezienie niezawodnego zastępstwa, jeśli kluczowy zawodnik środka pola opuści zespół, ale przy 200 milionach euro na stole, jakakolwiek umowa z Chelsea wydaje się poważnym wyzwaniem finansowym.
Na razie Enzo Fernández pozostaje celem Realu Madryt – ale nie za wszelką cenę.
Czytaj dalej Angielskie kluby: Manchester United szykuje się do batali transferowej o Bruno Fernandesa
Za tę cenę mogliby równie dobrze kupić Erlinga Brauta Haalanda z Manchesteru City.