
Chelsea skontaktowała się z przedstawicielami Jamiego Gittensa z Borussii Dortmund – podały niemieckie media. Potencjalny transfer może mieć poważne konsekwencje dla przyszłej kariery Jadona Sancho.
20-letni skrzydłowy Gittens wzbudził zainteresowanie kilku czołowych angielskich klubów, w tym Arsenalu, Liverpoolu i Manchesteru United. Ale Chelsea od dawna jest z nim najbardziej związana – co jest niepokojącym wskaźnikiem braku jakości w składzie Enzo Maresca, pomimo ogromnych inwestycji w ostatnich latach.
Przeczytaj: Fantastyczny Liverpool wyrównuje rekord Manchesteru United w liczbie 20 tytułów mistrza Anglii
Jak podaje Sky Germany, Chelsea rozpoczęła już rozmowy z przedstawicielami Gittensa na temat przenosin do Premier League. Londyński klub jest skłonny zaoferować roczną pensję w wysokości około 5-6 milionów euro – dwa razy więcej niż zarabia w Dortmundzie.
Przyszłość Jadona Sancho zagrożona
Rola Gittensa w Dortmundzie zmniejszyła się w ostatnich miesiącach pod wodzą Niko Kovaca, ale odejście nie jest gwarantowane. Chelsea będzie musiała również uzgodnić opłatę transferową z Dortmundem, chociaż wcześniej podawana cena 100 milionów euro już nie obowiązuje.
Jeśli Gittens – który poszedł w ślady Sancho z Manchesteru City do Dortmundu – trafi do Londynu, może to zagrozić jego miejscu w składzie.
Wielki transfer Sancho do Manchesteru United okazał się porażką, a jego obecne wypożyczenie do Chelsea również nie było udane. Chelsea jest jednak zobowiązana wykupić go za kwotę do 25 milionów funtów (20 milionów funtów w stałej ustawie + 5 milionów funtów w bonusach).
Pojawiły się spekulacje, że Chelsea może zapłacić grzywnę w wysokości 5 milionów funtów za zerwanie umowy z Manchesterem United. Inną możliwością jest to, że klub kupi Sancho, a następnie natychmiast go sprzeda – coś, co zasugerował GIVEMESPORT.
Według ich źródeł, Sancho mógłby wrócić do Dortmundu na trzecią kadencję, w ramach odrębnej umowy niż w przypadku Gittensa. Gittens zanotował w tym sezonie 12 bramek i trzy asysty we wszystkich rozgrywkach.
Czytaj dalej F7: Alexander Sørloth góruje w derbach miasta!