Ton Jose Mourinho na temat życia w Turcji w ostatnich tygodniach był zupełnie inny i bardziej pozytywny po tym, jak jak zwykle był widoczny w mediach i na marginesie.
„Jego” klub Fenerbache jest na drugim miejscu w Süper Lig do wzmocnienia, ale chyba nie w zimowym okienku i nie z Cristiano Ronaldo.
Jose Mourinho ma całkowicie zimną wodę na plotki łączące Fenerbahce z umową za Cristiano Ronaldo, twierdząc, że gwiazda Al-Nassr nie ma powodu, aby przenosić się do Turcji.
Przeczytaj: Massimiliano Allegri skontaktował się jako możliwy Julen Lopetegui zastępuje
Ostatnie doniesienia z Turcji twierdziły, że Mourinho odbył osobistą rozmowę telefoniczną, aby spróbować zwerbować Ronaldo, kontrakt 39-latka wygasa latem przyszłego roku, ale portugalski trener niedawno określił te doniesienia jako „absurdalne”.
Pojawiły się spekulacje, że Ronaldo opuści Al-Nassr, po tym jak nie udało mu się wygrać Saudi Pro League w ciągu dwóch lat w klubie, a przeprowadzka do Fenerbahce dałaby portugalskiej legendzie kolejną szansę na ponowną grę w Europie.
Jednak z Edinem Dzeko, Youssefem En-Nesyrim i Cenkiem Tosunem, którzy strzelili łącznie 19 goli w tym sezonie, Mourinho upierał się, że jest zadowolony ze swoich obecnych opcji i że Ronaldo przyjedzie do Turcji tylko „dla piękna Stambułu”.
„Cristiano Ronaldo nie przyjedzie. Pierwszym powodem jest to, że mam trzech dobrych napastników i nie chcę kolejnego – powiedział Mourinho.
Cristiano zawsze będzie Cristiano, ale ja go nie chcę, bo jestem zadowolony z moich napastników. Ma pieniądze, które zarabia w Arabii Saudyjskiej i cel 1000 akrów. Co może go skłonić do przyjazdu do Turcji, jeśli nie piękno Stambułu?
Mourinho i Ronaldo nadal cieszą się silnymi relacjami, pracowali razem w Realu Madryt, gdy napastnik miał najbardziej produktywny okres w swojej karierze. Fenerbahce miało nadzieję, że transfer Ronaldo pomoże im zmniejszyć dystans do liderującego Galatasaray, który ma sześć punktów przewagi.
Mourinho upierał się jednak, że nie naciskał na żadne przybycie w styczniu ze względu na okres dostosowawczy, z którym mogą się zmierzyć niektórzy zawodnicy, gdy przenoszą się w połowie sezonu.
„Nie podoba mi się styczniowe okienko transferowe, ponieważ zawodnik, który przychodzi, potrzebuje określonej ilości czasu” – powiedział Mourinho.
„Nigdy nie mówię „nie” transferowi, ale nie pukam do drzwi [dyrektorów] Ali Beya czy Acun Beya i nie mówię, że chcę transferu”.
Przeczytaj: Indiana Jones i Wielki Krąg: 5 powodów, dla których to najlepsza przygoda Indy’ego od 35 lat