
Jedna z największych legend Portugalii, Cristiano Ronaldo, zabrał głos w sprawie tragicznej śmierci Diogo Joty.
Świat futbolu wciąż jest w szoku. To, co wydawało się normalnym porankiem, szybko przerodziło się w koszmar zarówno dla fanów, jak i zawodników.
Tragiczna wiadomość o nagłej śmierci Diogo Joty w wypadku samochodowym zszokowała cały świat. A teraz przemówiła jedna z największych legend Portugalii.
Cristiano Ronaldo, który niedawno dzielił szatnię z Jotą podczas obowiązków w reprezentacji, wyraził głęboki szok i smutek.
Jego wiadomość była pełna emocji, odzwierciedlała to, co wielu czuje, ale ma trudności z wyrażeniem tego.
Ronaldo napisał: „To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, dopiero co się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę im wszelkiej siły świata. Wiem, że zawsze będziesz z nimi. Spoczywajcie w pokoju, Diogo i André. Wszyscy będziemy za wami tęsknić”.
Não faz sentido. Ainda agora estávamos juntos na Seleção, ainda agora tinhas casado. À tua familia, à tua mulher e aos teus filhos, envio os meus sentimentos e desejo-lhes toda a força do mundo. Sei que estarás sempre com eles. Descansem em Paz, Diogo e André. Vamos todos sentir… pic.twitter.com/H1qSTvPoQs
— Cristiano Ronaldo (@Cristiano) July 3, 2025
Słowa Ronaldo były pełne rozpaczy. Przekazał swoją miłość i siłę rodzinie Joty, która teraz stoi w obliczu niewyobrażalnej straty.
Przeczytaj także: Jürgen Klopp skomentował śmierć Diogo Joty. Poruszające pożegnanie piłkarza
Przypomniał im i nam wszystkim, że Jota i jego brat Andre nigdy nie zostaną zapomniani. Ból w jego słowach odzwierciedlał uczucia narodu pogrążonego w żałobie.
Do tragedii doszło wczesnym rankiem w czwartek, kiedy samochód Joty wypadł z drogi w pobliżu Cernadilli w Hiszpanii.
Według hiszpańskiej policji (jak donosi BBC), w pojeździe pękła opona podczas wyprzedzania, samochód zjechał z autostrady A52 i zapalił się. Zarówno Diogo, jak i jego brat Andre zginęli na miejscu.
Jota, mający zaledwie 28 lat, właśnie rozpoczynał nowy rozdział w swoim życiu z rodziną. Jego niedawny ślub 22 czerwca był chwilą radości. Fani gratulowali mu nowej ścieżki życia. Dziś ci sami fani zostawiają hołdy, nie mogąc uwierzyć w wiadomość o jego śmierci.
Przeczytaj także: Bayern i Liverpool walczą o obrońcę Lipska
Przesłanie Ronaldo służy jako potężne przypomnienie. Czasami życie nie daje żadnego wyjaśnienia. Po prostu boli. A tym razem to naprawdę nie ma sensu.