Kiedy CR7 pustoszyło La Liga i było u szczytu, nikt nie miał zastrzeżeń do tego, że Portugalczyk jest najlepszym/drugim najlepszym piłkarzem na świecie wraz z Lionelem Messim. Potem przyszło kilka „przyzwoitych” sezonów w Juventusie, dziwny pobyt w Manchesterze Unted, a następnie decyzja o opuszczeniu regionu UEFA. Od tego czasu gwiazda Ronaldo przypadła w udziale wielu neutralnym entuzjastom piłki nożnej. Jeśli chodzi o Ronaldo, nie ma jednak wątpliwości, że jest lepszy od Messiego, Pelé i Maradony.
-Myślę, że jestem najlepszy w historii. Jestem szybki, jestem silny, potrafię strzelić gola głową – nikt nie był tak kompletny. – mówi Ronaldo w wywiadzie dla El Chiringuito TV.
Portugalczyk goni za swoim tysięcznym golem z 923 golami, ale uważa, że ten kamień milowy nie jest decydujący.
– Nie chodzi o to, ile bramek strzelę. Jestem najlepszy w historii, bez dwóch zdań” – mówi CR7.
No cóż, wtedy zapadła decyzja. Lub?