
Kiedy wydaje nam się, że widzieliśmy już większość świata piłki nożnej, pojawiają się nowe, dziwaczne epizody. Trzeba przyznać, że ten jest bardziej chichoczący niż szokujący.
Chris Wood ma tylko o 3 gole mniej niż Erling Haaland w Premier League. Nowozelandczyk doprowadził Nottingham Forest do historycznej pozycji, tracąc już tylko cztery punkty do drugiego w tabeli Arsenalu. To dlatego wielki bohater futbolu narodowego Wood udał się na mecz reprezentacji narodowej na Westpac Stadium w Wellington.
W piątek Wood strzelił hat-tricka dla Nowej Zelandii w meczu z Fidżi, po 62 minutach gwiazdor Forest został zdjęty z boiska przy owacji na stojąco od kibiców.
W ramach podziękowania za wsparcie, Wood poszedł prosto na trybuny i podpisał się prawą i lewą ręką.
Dziesięć minut później wrócił na ławkę rezerwowych Nowej Zelandii, gdzie sędzia przybiegł z żółtą kartką dla Wooda.
Nowa Zelandia wygrała 7-0, Wood z uśmiechem przyjął werdykt o żółtej kartce.
-Jeśli to są zasady, to są to zasady. Po prostu starałem się być przyjazny dla fanów” – powiedział Wood, cytowany przez agencję Reuters.