Menedżer Juventusu Massimiliano Allegri próbował udawać smutnego, gdy kilka tygodni temu francuska supergwiazda Paul Pogba został przyłapany na dopingu, ale prawda jest taka, że jest szczęśliwy, że nie musi płacić za kogoś, kto i tak prawie w ogóle nie gra.
Pomocnik Tottenhamu Pierre-Emile Höjbjerg jest na celowniku Juventusu od jakiegoś czasu. Po pozytywnym wyniku testu Paula Pogby na doping, włoski klub został uwolniony finansowo i może sprowadzić Duńczyka. Juventus miał swoich przedstawicieli na Stadionie Parken w weekend, gdy Dania podejmowała Kazachstan.
CZYTAJ: Sir Jim Ratcliffe podjął już decyzję w sprawie przyszłości Erika ten Haga w Manchesterze United
Tuttomercatoweb pisze, że Juventus nie zamierza czekać, jak pierwotnie planowano, do lata, ale raczej zdecyduje się na transfer już w styczniu.
Powinno to idealnie pasować Höjbjergowi, ponieważ odkąd klub przejął australijski trener Ange Postecoglou, ma on niewiele czasu na grę i podobno jest niezadowolony ze swojej sytuacji. Doświadczony Duńczyk rozpoczął tylko jeden mecz pod wodzą Postecoglou – w meczu pucharowym z Fulham, gdzie Tottenham przegrał w rzutach karnych.
Oprócz sytuacji z Paulem Pogbą, pomocnik Nicolo Fagioli jest również przedmiotem głośnego skandalu bukmacherskiego. Mówi się zatem, że Juventus poszukuje głównie pomocników.
CZYTAJ: Nadzieje Polski na Mistrzostwa Europy maleją po remisie z Mołdawią
28-letni Höjbjerg dołączył do Tottenhamu w 2020 roku z Southampton. Dla klubu strzelił 10 goli w 153 meczach.
