
Xabi Alonso przegrał decydujący pojedynek w Lidze Mistrzów ze swoim mentorem Pepem Guardiolą i Manchesterem City i musi obawiać się o swoją pracę.
W swoim „finale”, ogłoszonym przez hiszpańską prasę, Real przegrał z City 1-2 (1-2) i przegapił duży krok w kierunku bezpośredniego awansu do dalszej rundy rozgrywek.
Rodrygo (28′) dał początkowo lepszym gospodarzom prowadzenie na Bernabéu, ale młoda gwiazda City Nico O’Reilly po rzucie rożnym (36′) oraz gwiazdorski napastnik Erling Haaland z rzutu karnego (43′) odwrócili losy losu. Norweg wcześniej został sfaulowany przez obrońcę Realu Antonio Rüdigera.
Mając tylko dwa zwycięstwa w ostatnich ośmiu meczach, atmosfera Alonso staje się coraz bardziej napięta.
Przeczytaj: Pep Guardiola komentuje pracę Xabiego Alonso w Realu Madryt
W La Lidze jego drużyna niedawno zmarnowała prowadzenie w tabeli, a hiszpańskie media opisywały zwycięstwo nad City jako ostateczność.
W Lidze Mistrzów jednak rekordowi zwycięzcy wciąż mają miejsce w pierwszej ósemce.
🚨 Xabi Alonso: "This bad streak will end, it will pass.
— Madrid Zone (@theMadridZone) December 10, 2025
Everything passes in life." pic.twitter.com/0EZePyuL2N
Liderzy ligi, FC Arsenal, przedłużyli swój nieskazitelny bilans i wygrali 3-0 (1-0) na wyjeździe z Club Brugge mimo problemów kadrowych. Z 18 punktami Kanonierzy prowadzą trzy punkty nad drugim Bayernem.
Przeczytaj: Prawdziwa bomba transferowa na horyzoncie














