
Gdy stało się jasne, że Ange Postecoglou przeszedł w historii Tottenhamu po tym, jak wyprowadził klub z posuchy w walce o tytuł dzięki trofeum Ligi Europy, ale w Premier League na 17. miejscu, Pochettino od razu został powiązany z powrotem do kariery. Jednak Argentyńczyk stwierdził, że to niemożliwe, poprowadzi USA na Mistrzostwa Świata na własnej ziemi. Teraz jednak strzałka dla Pochettino wskazuje na Tottenham.
Od zeszłego lata Thomas Frank został zatrudniony jako menedżer Spurs, sześć miesięcy później uważano go za niepewnego w tej kwestii, Pochettino kończy amerykański kontrakt za siedem miesięcy, podczas gdy były menedżer Spurs wcześniej otwarcie mówił o powrocie do londyńskiego klubu.
PRZECZYTAJ: Albert Grønbæk rozumie, że musi coś zrobić po odejściu Bodø/Glimt
-Chciałbym kiedyś wrócić. Zawsze będzie dla mnie wyjątkowym klubem. Tak właśnie powiedział Mauricio Pochettino w zeszłym roku o klubie, który wydał mu wieść siedem miesięcy po tym, jak poprowadził klub do historycznego finału Ligi Mistrzów.
Według źródeł Caughtoffside’a , zarząd Tottenhamu uważa Pochettino za najsilniejszego, potencjalnego następcę Franka. Jego emocjonalne przywiązanie do klubu podkreśla fakt, że Argentyńczyk, który w 2019 roku wyniósł Tottenham w Premier League i poprowadził Tottenham do finału Ligi Mistrzów, wciąż cieszy się ogromnym poparciem kibiców.
Przeczytaj na F7: „Manchester United chciał, żebym odszedł”
Daje to również kibicom Tottenhamu nadzieję na ponowne spotkanie z „ich” Pochettino, po tym jak Argentyńczyk złożył w tym miesiącu cienko zawoalowane podanie o pracę przez BBC.
-… Chcę wygrać zarówno Premier League, jak i Ligę Mistrzów. Byliśmy blisko, gdy graliśmy przeciwko Tottenhamowi. Chcę to osiągnąć. Wciąż jestem młody i mam energię, doświadczenie oraz motywację, by spróbować ponownie w przyszłości” – powiedział Pochettino BBC.
Jesteśmy więcej niż szczęśliwi, że możemy ponownie podejmować kolejną rundę z Pochettino jako trenerem Tottenhamu.












