Fenerbahçe José Mourinho odniosło dramatyczne zwycięstwo 3-2 nad Rizesporem, zachowując nadzieję na tytuł w tureckiej Süper Lig.
José Mourinho w niedzielę zaliczył imponujący powrót, dzięki któremu Fenerbahçe odrobiło dwubramkową stratę i zapewniło sobie emocjonujące zwycięstwo 3-2 nad Rizesporem w tureckiej Süper Lig.
Mecz rozegrany na Şükrü Saracoğlu Stadium był istnym rollercoasterem emocji. Kibice gospodarzy odczuwali rozpacz, frustrację i ostatecznie euforię, gdy ich drużyna otrząsnęła się po tym, co wydawało się katastrofalnym wieczorem.
Gra rozpoczęła się w najgorszy możliwy sposób dla Fenerbahçe, ponieważ Rizespor, obecnie w środku tabeli, wyszedł na boisko z agresywnym i nieustraszonym podejściem. Goście zaskoczyli miejscową publiczność, obejmując prowadzenie za sprawą Aliego Sowe, który strzelił dwa gole – w 6. 13. minucie, dając swojej drużynie prowadzenie 2-0 w pierwszej połowie. Wykończenie akcji przez gambijskiego napastnika było skuteczne, obnażając defensywne błędy Fenerbahçe i pozostawiając Mourinho wściekłego na ławce rezerwowych. Drugi gol był w szczególności koszmarem defensywnym dla gospodarzy, ponieważ niecelne podanie w środku pola doprowadziło do szybkiego kontrataku, który Sowe zakończył z opanowaniem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Inter pozyskał pomocnika Dinama Zagrzeb
Fenerbahçe, pretendent do tytułu i obecnie ścigający lidera ligi Galatasaray, przez większość pierwszej połowy wyglądał na zagubionego. Frustracja Mourinho była widoczna, ponieważ jego zespół miał problemy ze stworzeniem sensownych szans i nie potrafił kontrolować tempa meczu. Doświadczony trener często mówił o znaczeniu organizacji defensywnej, ale jego piłkarzom brakowało pilności, co ułatwiło zadanie Rizesporowi, który w pełni wykorzystał powolny start Fenerbahçe.
Jednak tuż przed przerwą Fenerbahçe trochę się odratowało. W doliczonym czasie gry, gospodarze otrzymali rzut karny po tym, jak analiza VAR potwierdziła, że w polu karnym doszło do zagrania ręką. Gdy zbliżała się 45. minuta, Edin Dzeko podszedł do piłki i spokojnie wykorzystał rzut karny, dając Fenerbahçe kluczowego gola przed udaniem się do szatni. Bramka podniosła na duchu zarówno zawodników, jak i kibiców, zmieniając dynamikę na korzyść gospodarzy.
Po frustrującej pierwszej połowie, Mourinho dokonał taktycznych zmian w przerwie, wprowadzając bardziej agresywny system pressingu i wymagając od swoich zawodników większej intensywności. Jego zespół odpowiedział z nową energią, przytrzymując Rizespor na własnej połowie i zwiększając presję. Wyrównująca bramka padła w połowie drugiej połowy, ponownie za sprawą Edina Dzeko, który wyskoczył ponad swojego obrońcę i skierował precyzyjne dośrodkowanie głową do bramki, doprowadzając do remisu 2-2. Bośniacki napastnik, który odegrał kluczową rolę w Fenerbahçe w tym sezonie, świętował, wiedząc, że powrót jest teraz w zasięgu ręki.
Fenerbahçe parło do przodu bezlitośnie, czując, że Rizespor zaczyna mieć problemy w obronie. To była tylko kwestia czasu, zanim nastąpi przełom, a dokonał go Youssef En-Nesyri, marokański napastnik, który w dramatyczny sposób zapewnił zwycięskiego gola. Bramka ta wprawiła Şükrü Saracoğlu Stadium w szał, a kibice gospodarzy świętowali dziko po tym, jak byli świadkami kolejnego niezapomnianego powrotu pod rządami Mourinho.
Pomimo euforycznego zakończenia, Mourinho pozostał krytyczny wobec gry swojej drużyny w pierwszej połowie, wyrażając frustrację z powodu ich niespójności. W wywiadzie po meczu nie krył się z tym, stwierdzając: „W tym tempie nasi kibice będą musieli zacząć zapisywać się do kardiologów lub psychiatrów. Po raz kolejny zagraliśmy okropną pierwszą połowę. Wygląda na to, że stało się to trendem, ponieważ Fenerbahçe nie zrobiło absolutnie nic w pierwszych 45 minutach. Nasi kibice powinni prawdopodobnie zacząć oglądać mecze dopiero po przerwie”.
Komentarze Mourinho odzwierciedlają rosnący wzorzec powolnych startów jego zespołu, co frustruje zarówno jego, jak i fanów. Fenerbahçe brało udział w wielu zwycięstwach powrotnych w tym sezonie, pokazując swoją odporność i ducha walki, ale także podkreślając swoją niespójność w rozpoczynaniu meczów z odpowiednią intensywnością.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Koszmar w Manchesterze United. Ważny zawodnik doznał poważnej kontuzji
Dzięki temu zwycięstwu, Fenerbahçe pozostaje na drugim miejscu w tureckiej Süper Lig, trzy punkty za Galatasaray, który obecnie znajduje się na szczycie tabeli. Presja jest po stronie Mourinho, aby utrzymać dynamikę i mieć nadzieję, że Galatasaray się potknie w nadchodzących tygodniach.
• 3-2 comeback
• 90th minute winner
• Best attack in the league
• Best GD in the league
• Unbeaten for 10 matches
• Winning debuts for Skriniar, Diego Carlos and Talisca
• 65 goals+assists for Dzeko, En-Nesyri and Tadić combined so farJosé Mourinho's Fenerbahce👏🔥 pic.twitter.com/t3qg3EdU3Q
— IM🇵🇹 (@Iconic_Mourinho) February 2, 2025
Patrząc w przyszłość, Mourinho niewątpliwie będzie wymagał poprawy od swojego składu, gdy będzie przygotowywał się do kolejnych spotkań. Portugalski menedżer, znany ze swoich wysokich standardów i dyscypliny taktycznej, będzie pracował niestrudzenie, aby zapewnić, że jego drużyna nie będzie polegać na dramatycznych zwrotach akcji w drugiej połowie, aby zapewnić sobie zwycięstwa. Chociaż ich zdolność do walki jest pozytywną cechą, Mourinho będzie chciał, aby jego zawodnicy zaczęli dominować w meczach od pierwszego gwizdka, zamiast potrzebować późnych bohaterskich czynów.
Gdy wyścig o tytuł mistrza Turcji nabiera tempa, Fenerbahçe będzie musiało wykazać się większą regularnością, aby dotrzymać kroku Galatasaray i uniknąć niepotrzebnych, trzymających w napięciu finałów. Z Mourinho u steru, drużyna ma doświadczenie i przywództwo, aby pozostać w rywalizacji, ale gdy sezon osiąga kluczowy etap, muszą poprawić swoje wyniki, jeśli chcą podnieść trofeum Süper Lig pod koniec sezonu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rekordowe występy w Gorzowie Wielkopolskim