Duże osłabienie Realu Madryt. Pomocnik przegapi ważne mecze

3
Fatalne wieści dla piłkarza Realu. Poważna kontuzja i długa przerwa. (zdjęcie: Madrid Xtra, x)

W pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla, Real Madryt pokonał Real Sociedad 1-0, ale goście musieli zmierzyć się z niefortunnym incydentem w trakcie meczu – kontuzją Dani Ceballosa.

Według dziennikarki Aranchy Rodriguez, hiszpański pomocnik nie wystąpi między innymi w meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt i ewentualnym ćwierćfinale. Ceballos nie zagra też choćby w rewanżu z Sociedad.

U Ceballosa zdiagnozowano uraz mięśnia półbłoniastego w lewej nodze, który obejmuje ścięgno.

Z kolei Cadena COPE donosi, że Ceballosa nie zobaczymy na murawie w wielu ważnych spotkaniach. Hiszpan będzie musiał pauzować aż przez dwa miesiące. Piłkarz może wrócić na boisko dopiero pod koniec sezonu.

Oficjalna informacja Realu Madryt

Oficjalna strona Królewskich opublikowała komunikat na temat stanu zdrowia Daniego Ceballosa. „Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu przez służby medyczne Realu Madryt zdiagnozowano kontuzję mięśnia półbłoniastego z uszkodzeniem ścięgna w lewej nodze. Uraz pozostaje pod obserwacją” – czytamy w raporcie medycznym.

Powrotu 28-latka można spodziewać się na początku maja, gdy Królewscy będą mierzyli się w La Lidze z Celtą.

Co ciekawe, w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla, Andrij Łunin wyrównał rekord Realu Madryt w tym turnieju.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Andrij Łunin wyrównał rekord Realu Madryt w Pucharze Króla

Dodatkowo, w tym meczu brazylijski skrzydłowy Vinicius Junior poprowadził drużynę na boisko z opaską kapitana po raz pierwszy w swojej karierze w Realu Madryt.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Historyczny moment: Brazylijczyk po raz pierwszy kapitanem Realu Madryt

Przed tym meczem, „Królewski Klub” przegrał cztery ostatnie mecze wyjazdowe z Realem Sociedad w Pucharze Króla, strzelając w tym czasie tylko jednego gola. Ta passa została teraz przerwana.

Komentarz Dani Ceballosa

„Jestem bardzo smutny, że nie będę mógł pomóc mojej drużynie w tej niezwykle ważnej części sezonu. I jest mi bardzo smutno, że muszę zatrzymać się w momencie, który uważałem za swój najlepszy moment…” – napisał Ceballos na X.

„Ale piłka nożna taka jest, nie zawsze jest łatwa i znacznie mniej sprawiedliwa. Muszę więc stawić czoła temu z siłą, z chęcią walki i pewnością, że wrócę jeszcze silniejszy.”

„To jeszcze nie koniec. Przeżyłem gorsze chwile. Dziękuję za tyle miłości… Do zobaczenia wkrótce, szybciej niż myślicie.”

HALA MADRID!