Dyrektor klubu czuje się naprawdę oszukany

1
Pierwszy dzień pracy w FC Sion wzbudził dużo emocji. (zdjęcie: sion, twitter)

Kiedy klub FC Sion sprowadził Mario Balotelliego, oczekiwało się, że była supergwiazda strzeli 20 bramek. Strzelił pięć. Nastąpił również spadek do drugiej ligi szwajcarskiej, w której klub nie był od siedemnastu lat. Teraz dyrektor klubu obarcza winą Balotelliego.

„Podpisanie kontraktu z Balotellim było błędem i przyznaję, że całkowicie się co do niego myliłem. Przybycie takiego gracza przyniosło entuzjazm, to było jak opera mydlana” – tak zaczął swoją wypowiedź dyrektor sportowy FC Sion, Barth Constantin według Football-Italia.

CZYTAJ: Jude Bellingham pokuśtykał do gabinetu lekarskiego Realu Madryt

Po tym, jak emocje opadły, przyszła codzienność ze stratami, zwolnieniami trenerów – i Balotelliego.

„Powinien był dać nam szansę na zrobienie kroku do przodu z 20 golami. Niestety, zdobył tylko pięć bramek i nie zaprezentował takich występów, jakich oczekiwaliśmy” – mówi dyrektor klubu.

Wokół Balotelliego musiało być również sporo hałasu poza boiskiem, gdzie połączenie alkoholu i treningów spowodowało dużo nerwów.

Kochaliśmy Super-Mario, kiedy był u szczytu formy, ale jak powiedział trener reprezentacji Włoch: Szczyt odszedł o wiele za wcześnie.

CZYTAJ: Trafia do rywala po 184 meczach w koszulce Bournemouth

Dyrektor FC Sion pomyślał, że może zrzucić winę na Balotelliego, że ten nie strzelił 20 bramek, ale lepiej, aby sam Constantin wziął na siebie dużą część winy. Balotelli to Balotelli.