Dyrektor Liverpoolu Michael Edwards poleciał do Stanów Zjednoczonych, aby móc przejąć transfer za 150 milionów euro

4

Mówi się, że szef Liverpoolu, Michael Edwards, skorzystał z okazji i poleciał w tym tygodniu do Stanów Zjednoczonych na rozmowy ze swoimi właścicielami, Fenway Sports Group, na temat podpisania kontraktu z gwiazdą Bayeru Leverkusen, Florianem Wirtzem.

Potrzebne są duże pieniądze i zgoda ze strony właścicieli, aby móc ruszyć do przodu z tym, co prawdopodobnie będzie największym transferem tego lata.

Liverpool jest poważnie zainteresowany pokonaniem Bayernu Monachium w walce o Wirtza, która według CF Bayern Insider może kosztować prawdopodobnie 150 milionów euro.

Reprezentant Niemiec jest światowym talentem, który ma przed sobą wielką przyszłość i ekscytujące będzie zobaczyć, gdzie skończy. Odejście z Leverkusen tego lata wydaje się prawdopodobne, a niemiecki klub wolałby uniknąć sprzedaży go do rywali Bayernu.

To mogło otworzyć drzwi dla Liverpoolu, w tym samym czasie, gdy Manchester City wycofał się z walki o licytację ze względu na wysoką cenę i chęć menedżera Pepa Guardioli do zmniejszenia składu.

Arne Slot ma za sobą fantastyczny start jako menedżer Liverpoolu, zdobywając tytuł Premier League już w swoim pierwszym sezonie.

Jeśli klubowi uda się pozyskać taki transfer jak Wirtz, może to być prawdziwy przełom – i przerażający zamach stanu dla reszty Premier League i Ligi Mistrzów.

22-letni rozgrywający może stworzyć zabójczy duet z Mohamedem Salahem i sprawić, że ta drużyna Liverpoolu będzie prawie nie do zatrzymania. Taki podpis ustanowiłby nowy standard w angielskim futbolu.


Czy Wirtz i Jeremie Frimpong spotkają się ponownie na Anfield?

Jeremie Frimpong jest podobno gotowy na grę w Liverpoolu, więc może spotkać się ze swoim byłym kolegą z drużyny Leverkusen na Merseyside.

Obaj mają już chemię po współpracy w Leverkusen, co może dać Liverpoolowi dodatkową przewagę.

Dla Leverkusen będzie to jednak trudny okres – stracą nie tylko Wirtza i Frimponga, ale także menedżera Xabiego Alonso i środkowego obrońcę Jonathana Taha. – Jednak nawet jeśli BayArena zostanie opróżniona z zawodników i trenerów, konto będzie pełniejsze niż kiedykolwiek w 120-letniej historii klubu.

Przeczytaj: Rozpoczął już poszukiwania mieszkania w Madrycie

Brak postów do wyświetlenia