
Deco nie poświęcał wiele czasu na plotki o powrocie Lionela Messiego do Barcelony.
Anderson Souza, znany jako Deco, pojawił się w środę na Qué t’hi jugues w Cadena SER i nie unikał żadnych pytań — w tym dotyczących możliwego powrotu Leo Messiego na ostatni „ostatni taniec” wypożyczony z Interu Miami.
Przeczytaj: Norwegia zdecydowanie nie podróżuje na Mistrzostwa Świata jako turyści piłkarski!
„Nie sądzę, żeby to było możliwe, bo Leo ma kontrakt i ten pomysł nigdy nie był brany pod uwagę. Leo zawsze jest Leo i wciąż mógłby coś zaoferować; To świetny zawodnik. Ale to nie jest temat, o którym powinniśmy rozmawiać,” powiedział. „Na razie cały kontekst jest czysto spekulatywny,” dodał.
Deco nie dziwi się, że nazwisko Messiego jest wywoływane co dziesięć minut na Spotify Camp Nou.
„Leo będzie miał wpływ na zawsze. Dla mnie Leo jest najlepszym zawodnikiem w historii klubu, obok Johana i Ronniego. To normalne, że to pokolenie go nie zapomina,” zauważył.
Dyrektor sportowy wspomniał także o porównaniach z Lamine Yamalem. „To są różne etapy i różni zawodnicy. Obaj są przed innymi w postrzeganiu gry, ale Leo dorastał w środowisku bez presji czy potrzeby bycia w centrum uwagi, bo to jeszcze nie był jego czas, podczas gdy Lamine dorastał w innym środowisku — w Barçi przebudowującej się — a Leo dołączył do już ugruntowanej drużyny ze średnim wiekiem 26-27 lat. Leo stopniowo się wciągał,” wyjaśnił.
„Leo wzbudził ciekawość; Poszedłem zobaczyć drużynę B tylko po to, żeby go zobaczyć. Jego jakość była imponująca,” dodał.
PRZECZYTAJ: europejskie wielkie kluby nie muszą nazywać trenera sukcesu Bodø/Glimt












