Manchester City jest w kryzysie. Wciąż w Lidze Mistrzów, wciąż przepustka do Ligi Mistrzów w Premier League jest osiągalna, ale dla najlepszego klubu w Anglii od pięciu, sześciu lat jest to stan kryzysu w wielkich literach. Dzieje się to w tym samym czasie, co ogłoszone odejście najważniejszego nabytku City poza boiskiem, dyrektora sportowego Txiki Begiristaina.
Manchester United ma swojego trenera w Sportingu, City sprowadza Hugo Vianę. To dyrektor sportowy, który wraz z Rubenem Amorimem zapewnił Sportingowi nieco udaną podróż w ostatnich latach. Nie jest niczym nowym, że Viana podejmuje pracę w City, ale teraz cały proces nabiera tempa.
Plan był taki, aby Viana zachował posadę w Sportingu do końca sezonu, we wtorek pojawiły się doniesienia, że dyrektor sportowy poprosił o rezygnację tu i teraz, na co klub się zgodził.
Manchester City wydał na styczniowym rynku transferowym prawie tyle samo, co 19 innych klubów Premier League razem wziętych. Viana prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że ogromna aktywność na rynku transferowym będzie miała ogromny wpływ na pracę, na którą jest oceniany. Równie dobrze rzucić się w wir pracy.