Dzika wymiana ciosów ze szczęśliwym zakończeniem

1
VfB Stuttgart z trudem awansował do drugiej rundy Pucharu Niemiec. (zdjęcie: Bundesliga Brazylia 2, x)

VfB Stuttgart ze swoją gwiazdą Nickiem Woltemade, który wszedł na boisko jako późny zmiennik, z trudem awansował do drugiej rundy Pucharu Niemiec.

94 dni po triumfie w Berlinie drużyna trenera Sebastiana Hoeneßa wygrała tylko 8-7 w rzutach karnych z drugoligowym Eintrachtem Brunszwik w burzliwym spotkaniu. Po dogrywce wynik brzmiał 4-4 (3-3, 1-1).

„To właśnie o tych nocach ludzie zawsze mówią. Dla nas było to denerwujące, wyczerpujące” – powiedział Ermedin Demirovic z mikrofonu ARD: „Ostatecznie cieszymy się, że zrobiliśmy postęp. Chcemy pozostać w pucharze przez długi czas.

Przeczytaj: Milan walczy o pomocnika o ofensywnym profilu

Bramki dla VfB Stuttgart zdobyli Demirović (12., 60.) i Woltemade (89.) Bramki dla ofiarnych outsiderów zdobyli kapitan Sven Köhler (8.) potężnym strzałem z dystansu, Fabio Di Michele Sanchez (77., 85.) i Christian Conteh (104.). W dramatycznym pojedynku z miejsca VfB trzymało nerwy na wodzy.

„Zwycięstwo w pucharze było niezwykłe, ale teraz należy już do przeszłości – chcemy napisać nową historię i pozostać w rozgrywkach tak długo, jak to możliwe” – powiedział Hoeneß przed meczem. Na razie jednak zespół nie poszedł za słowami szefa z jakimikolwiek działaniami.

Przeczytaj: Carney Chukwuemeka jest teraz zawodnikiem Borussii Dortmund

Brak postów do wyświetlenia