
W dziesiątej kolejce Premier League Manchester City podejmował Bournemouth i zapewnił sobie zwycięstwo 3:1. Jedna z gwiazd The Citizens zapisała swoje nazwisko w księgach rekordów ligi.
Erling Haaland strzelił gola w meczu.
Stał się dzięki temu trzecim zawodnikiem w historii Premier League, który strzelił dwa lub więcej goli w czterech kolejnych meczach u siebie.
Przeczytaj: Wojciech Szczęsny zdradza, jak obronił rzut karny w El Clasico
Przed nim ten wyczyn dokonali Robbie Fowler – cztery mecze – i Luis Suárez, który dokonał tego w pięciu kolejnych występach u siebie.
Co ciekawe, w 82. minucie norweskiego napastnika zmienił Pep Guardiola, wprowadzając Omara Marmousha.
4 – Erling Haaland is only the third player ever to score 2+ goals in four or more consecutive Premier League home appearances, after Robbie Fowler (4 across 1995/1996) and Luis Suárez (5 in 2013). Phenomenal. pic.twitter.com/vnVwLx5skH
— OptaJoe (@OptaJoe) November 2, 2025
Po meczu Haaland żartobliwie zażartował z jego zmiany.
Przeczytaj: Holenderski trener nie krytykuje swoich zawodników











