
Arsenal Mikela Artety mógł odzyskać swoje miejsce na szczycie tabeli Premier League na sezon 2025/26, wygrywając 1-0 na stadionie Hill Dickinson w sobotni wieczór, ale wydarzenie zostało zakłócone przez kilku kibiców gości skandujących „Nakarmicie Scouserów”.
Wystarczył rzut karny Viktora Gyökeresa, który otworzył i zakończył wynik na wyjeździe, a Manchester City awansował na pierwsze miejsce. Wcześniej tego dnia drużyna Pepa Guardioli zdobyła wszystkie trzy punkty po zwycięstwie 3:0 nad West Ham United u siebie na stadionie Etihad. Dwie z bramek (i jedną asystę) zdobył Erling Haaland, który zdobył już więcej bramek w Premier League niż Cristiano Ronaldo 🔥🤯 – zrobił to w 122 meczach 🤖 mniej
Statystyki: sezon 2025/26 to piąty sezon, w którym Arsenal zajmuje prowadzenie tabeli Premier League w drugi dzień świąt (także w sezonach 2002/03, 2007/08, 2022/23 i 2023/24), ale w żadnym z poprzednich czterech meczów nie udało im się zdobyć tytułu.
Przeczytaj: Liverpool zaoferował 60 mln funtów za szwedzkie zawodniki Tottenhamu
Po tym, jak Jake O’Brien został skazany za granie z piłką ręką w polu karnym, Gyökeres z Arsenalu przejął inicjatywę i zdobył bramkę z rzutu karnego – a jego gol wystarczył do zwycięstwa. Jednak to, co dla klubu z północnego Londynu powinno być radosnym wieczorem, zostało przyćmione przez kibiców, którzy pokazali się w złym świetle.
To nie był szczególnie znakomity występ Arsenalu, który świętował sześć lat Artety – które zaowocowały tylko jednym dużym trofeum – na ławce rezerwowych Emirates Stadium. William Saliba może też uważać się za szczęściarza, że VAR trzymał się pierwotnej decyzji Samuela Barrotta o nieprzyznaniu rzutu karnego.
Zamach i wybuch Francuza trafiły w dół buta Thierno Barry’ego, który upadł na ziemię, wijąc się z bólu. Osoby obsługujące VAR uznali, że „kontakt Saliby z Barrym nie wystarczył do rzutu karnego”, a gra wracała do momentu przy dźwiękach „Nakarm Scousers”.
Czytaj na F7: Sir David Attenborough wraca na ekran – z londyńskim dzikim terenem
Podczas meczu na niebieskiej części Merseyside, wybrani członkowie drużyny Kanonierów wyśmiewali głodnych i bezdomnych w Liverpoolu, śpiewając obrzydliwą piosenkę, mającą na celu wyśmiewanie biedy i nawiązywanie do historycznych trudności w mieście.
Reakcja Evertonu była jednak mądra, pokazując na dużym ekranie na dużym ekranie stadionu Hill Dickinson logo organizacji „Fans Supporting Foodbanks”. Organizacja 'Fans Supporting Foodbanks’ jest prowadzona wspólnie przez dwa główne kluby kibiców Liverpoolu i Evertonu, które odkładają na bok swoje piłkarskie różnice, by rozwiązać problem głodu w mieście.
„Kibice Arsenalu skandują 'karm Scouserów’, a Everton natychmiast potem wyświetlił na ekranie logo Kibiców wspierających Foodbanks. Klasa z Evertonu. To całkowicie żenujące, jak to fani Arsenalu śpiewają. Solidarność z bankami żywności. Hunger nie zna barw klubu” – napisała Caoimhe O’Neill z The Athletic.
Sam okrzyk spotkał się z kontrakrzykami na całym stadionie, a jeden z kibiców napisał w odpowiedzi na wspomniany post: „Znakomita reakcja Evertonu. Wstyd ze strony kibiców Arsenalu.”
Piosenka „Feed the Scousers” istnieje od 1984 roku, kiedy Band Aid nagrał „Feed the World”, która zebrała 8 milionów funtów dla głodujących w Afryce, ale nawet 41 lat później obrzydliwe krzyki wciąż rozbrzmiewają na stadionach w całym kraju, gdy grają Liverpool lub Everton.
Arsenal będzie musiał podnieść się pod presją Manchesteru City.
Jeśli chodzi o sytuację na boisku, Arsenal będzie musiał się poprawić, jeśli chce utrzymać pozycję na szczycie tabeli. City potrafi teraz dotrzymać im kroku po trudnym początku sezonu – a fakt, że Kanonierzy wygrali z Evertonem dzięki rzutowi karnego, nie jest dobrym znakiem na przyszłość.
Gyökeres będzie musiał zaoferować więcej jako czysty napastnik, jeśli Kanonierzy mają po raz pierwszy od sezonu 2003/04 zmierzać po chwałę, ponieważ różnica między Szwedem a Erlingiem Haalandem jest niezwykle duża i może być różnicą między ekstazą a cierpieniem w maju.
Arsenal: Drużyna Mikela Artety „wyrosła” z gwiazdy, która wyglądała „przeciętnie” przeciwko Evertonowi.
Kibice Arsenalu krytykowali występ zawodnika w wygranym 1-0 meczu z Evertonem.
Mogą też podziękować swojej szczęściowej gwiazdie za to, że Barrott odrzucił wszystkie żądania rzutu karnego po słabej ocenie sytuacji przez Salibę, zanim zawodnicy Stockley Park zgodzili się z jego oceną. Następnym meczem Arsenalu jest podejmowanie Crystal Palace na Emirates 23 grudnia w Pucharze Ligi.















