Robiąc zakupy jak szaleni, zarówno tego lata, jak i tej zimy, Chelsea już balansuje na ostrzu noża, jeśli chodzi o równowagę w rachunkach. We wrześniu Chelsea znalazła się na liście wraz z 19 europejskimi klubami wyznaczonymi do dodatkowego monitorowania przez organ kontroli finansowej UEFA.
The Times donosi, że Chelsea może złamać zasady Financial Fair Play, jeśli klub nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
Stosunkowo nowy właściciel londyńskiego klubu, Todd Boehly, kupował jak szalony, odkąd przejął stery przed latem zeszłego roku. Chelsea kupiła piłkarzy za ponad sześć miliardów, a sprzedała tylko za połowę tej kwoty.
Czytaj: Nottingham Forest pozyskał lewego skrzydłowego po zamknięciu zimowego okienka
Nawet teraz Chelsea musi sprzedawać zawodników, aby uniknąć problemów. Menedżer Graham Potter ma listę 8 piłkarzy, która jest już negocjowana, ale będzie coraz poważniej, jeśli zabraknie kwalifikacji do przyszłorocznej Ligi Mistrzów.
Czytaj: The Guardian: 8 piłkarzy Chelsea odejdzie
Chelsea będzie zmuszona sprzedawać zawodników z własnego podwórka, ponieważ sprzedaż własnego majątku ma duży wpływ na rozliczenia wokół zasad Finansowego Fair Play. W klubie grają tacy zawodnicy jak Callum Hudson-Odoi, Conor Gallagher czy Ruben Loftus-Cheek.
Jeśli UEFA zdecyduje się nałożyć sankcje, będzie to drogo kosztować klub. Wykluczenie z rozgrywek w Europie i zakaz kupowania/rejestrowania nowych zawodników będzie kosztował klub taki jak Chelsea miliardy.
Cztery najlepsze miejsca w Premier League dają bezpośredni dostęp do Ligi Mistrzów, ale Chelsea zajmuje obecnie dziesiąte miejsce, tracąc dziesięć punktów do czwartego Manchesteru United.
Wszystko się może jeszcze zdarzyć.
Czytaj: Gol na wagę awansu do półfinału Pucharu Włoch
Czeka ich jeszcze spotkanie z Dortmundem w ramach dwóch meczów w 1/8 finału.