FIA, która na co dzień odpowiada za zatwierdzanie nowych regulaminów, kalendarzy, czy nagród dla kierowców, przyjrzy się nowym niepokojącym doniesieniom. Rada FIA pochyli się nad zarzutami o wyciek poufnych informacji z FOM do szefa zespołu Mercedesa Toto Wolffa.
Od kilku dni media spekulują o tym, że członek personelu FOM przekazywał poufne informacje szefowi zespołu Mercedesa. Podejrzenia o przecieku informacji miały nasilić się na posiedzeniu szefów wszystkich zespołów F1. Toto Wolff miał ponoć wiedzieć wcześniej od wszystkich chociażby o przekroczeniu limitu budżetowego Red Bulla, projektach samochodów 2023, jak również o nowych zasadach technicznych narzuconych w Singapurze.
5 grudnia FIA postanowiło zabrać głos w sprawie i ogłosić, co zamierza zrobić z doniesieniami.
– Jesteśmy świadomi spekulacji mediów skupiających się na zarzutach przekazania informacji o charakterze poufnym szefowi zespołu F1 przez członka personelu FOM [F1]. Departament ds. zgodności FIA bada tę sprawę – poinformowało FIA.
Na doniesienia zareagowali również pozostali zaangażowani w sprawę.
– Odnotowujemy ogólne oświadczenie FIA dzisiejszego wieczoru, które jest odpowiedzią na bezpodstawne zarzuty jednego z mediów, a także nieoficjalną odprawę, która powiązała go z szefem zespołu Mercedes-AMG F1. – napisał Mercedes.
Oświadczenie wydała również żona Toto Wolffa.
– To przygnębiające, że moja integralność jest w taki sposób kwestionowana, zwłaszcza gdy wydaje się, że ma ona korzenie w zastraszającym i mizoginicznym zachowaniu i koncentruje się na moim stanie cywilnym, a nie na moich umiejętnościach. W trakcie mojej kariery w sporcie motorowym napotkałam i pokonałam wiele przeszkód i nie mogę pozwolić, aby te bezpodstawne zarzuty przyćmiły moje poświęcenie i pasję do Akademii F1. Jako kobieta uprawiająca ten sport musiałam stawić czoła wielu wyzwaniom, ale moje zaangażowanie w przełamywanie barier i torowanie drogi przyszłym pokoleniom do osiągnięcia sukcesu pozostaje niezachwiane. Zasmucają mnie te oskarżenia. – napisała żona Wolffa.
CZYTAJ: Niecodzienna kontuzja biegacza narciarskiego. Panowie uważajcie na siebie
CZYTAJ: Złoty medalista olimpijski Klete Keller skazany!