
Marzeniem byłego menedżera Manchesteru United, Erika ten Haga, było sprowadzenie swojego dawnego zawodnika Frenkiego de Jonga z czasów w Ajaxie na Old Trafford. – Nie wydarzyło się, mimo wielokrotnych prób. Chelsea w okresie, gdy kupowali wszystko z pulsem, była do przodu z dużym czekiem.
Barcelona, która prowadzi La Ligę i powierzyła stanowisko menedżerowi Realu Madryt, Xabo Alonso, ostatnio odnotowała spadek formy Frenkiego de Jonga, więc sprzedaż nie jest już niemożliwa.
Przeczytaj: Alexander Sørloth chce odejść z Atlético Madryt
Frenkie de Jong nie jest już nienagannym elementem środka pola FC Barcelona, co trudno było sobie wyobrazić w pierwszej połowie po przyjeździe Hansi Flicka na Camp Nou. – Niemiecki menedżer wypracował swoją najlepszą wersję. Holender przeszedł od niekwestionowanego podstawowego zawodnika do zawodnika o coraz bardziej drugoplanowej roli w planach Hansi Flicka.
Przez większą część początku sezonu duet De Jong i Pedri wydawał się nieugięty. Kanaryjski zawodnik nadal zachowuje miejsce w drużynie, ale występy holenderskiego reprezentanta wzbudziły coraz większe wątpliwości w sztabie trenerskim.
Niemiecki trener chce bardziej dynamicznej, pionowej i szybszej gry. W tym kontekście, jak zauważa gazeta AS, profil Frenkiego de Jonga zaczyna coraz mniej pasować do idei, którą Flick chce skonsolidować.
Frenkie de Jong i utrata centralnej roli pod rządami Hansiego Flicka
Ostatni przykład miał miejsce przeciwko Eintracht Frankfurt, kiedy Frenkie de Jong ponownie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Na boisko wszedł dopiero w 66. minucie, pełniąc wyraźną rolę wspierającą.
Hansi Flick poprosił go o porządek i opanowanie, a Holendr spełnił je z dyscypliną. Grał prosto, utrzymywał piłkę i unikał niepotrzebnych ryzykownych sytuacji, a nawet grał bardziej napastną niż zwykle.
To zachowanie tłumaczy istotną relację. De Jong traci mniej piłek na mecz niż Pedri, nie ze względu na większy wpływ ofensywny, ale dlatego, że podejmuje mniej ryzykownych sytuacji w wymagających strefach. Przeciwko niemieckiej drużynie podwójny obrońca tworzyli Eric García i Pedri. To właśnie ta kombinacja obecnie najbardziej przekonuje trenera FC Barcelony.
Przeczytaj: Zinedine Zidane zauważony na Bernabéu jako zaskakujący plan Realu Madryt ujawniony
FC Barcelona eksperymentuje z opcjami w środku pola
Sytuacja de Jonga nie jest zjawiskiem odosobnionym. Hansi Flick testował różne kombinacje w ostatnich tygodniach i stopniowo przesuwał Holendra na mniej widoczną rolę.
Przeciwko Betis i Atlético wybrał Erica Garcíę wraz z Pedri. Przeciwko Alavés zaskoczył z Marcem Casadó i Bernalem, natomiast przeciwko Athletic Club wystawił Erica Garcíę wraz z Dani Olmo. Przekaz w szatni jest jasny. FC Barcelona szuka bardziej intensywnych profili, z większą zdolnością do przełamywania linii i utrzymania wysokiego tempa przez wszystkie dziewięćdziesiąt minut. W rzeczywistości Frenkie de Jong nie przekroczył nawet półgodzinnej gry w ostatnich dwóch rozegranych meczach.
Kontrast z jego poprzednią sytuacją jest uderzający. Tuż przed tymi nieobecnościami Frenkie de Jong grał niemal każdy mecz i zdobywał minuty bez przerwy. Rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut przeciwko Celcie, Elche, Realowi Madryt, Gironie i Realowi Sociedad. Zagrał też niemal cały mecz przeciwko Sevilli i był stałym elementem wyjściowego składu.
W Pucharze Europy jego rola również była znacząca. Zagrał każdą minutę w remis z Brugią i przegranej z Chelsea, nawet jeśli łączna forma nie była równa.
Statystyki Frenkiego de Jonga budzą wątpliwości w LaLidze
Liczby nie wzmacniają też jego kandydatury. Do tej pory w tym sezonie Frenkie de Jong wystąpił w 17 oficjalnych meczach LaLigi i Ligi Mistrzów. Rozegrał 1265 minut, ale jeszcze nie zdobył gola i zaliczył tylko dwie asysty. Skromny wynik jak na zawodnika, który ma prowadzić mecz Barcelony.
Jego osiągnięcia w Europie są szczególnie godne uwagi. W Lidze Mistrzów Holender jeszcze nie zdobył bramki ani nie zaliczył asysty w koszulce FC Barcelona.
Barcelona wciąż ufa holenderskiemu pomocnikowi, z którym niedawno przedłużyła kontrakt, ale oczekuje znacznie lepszej formy i znacznie większego znaczenia na boisku. To zawodnik, który jest w klubie od wielu lat, z wysokim wynagrodzeniem, a od niego oczekuje się wyższego poziomu.















