
Wciąż jest wiele klubów, które nie dołączają do jednego z największych transferów w przyszłym roku, nawet jeśli jeden z nich się wycofa.
Okazało się, że klub z Premier League zdecydował się nie podejmować transferu po napastnika Bournemouth, Antoine’a Semenyo, po złożeniu pierwotnej prośby przed styczniowym okienkiem.
Przeczytaj: Dyrektor sportowy stojący za „najgorszym zakupem Premier League wszech czasów” chce Jørgena Stranda Larsena jako następcę
Semenyo, który zdobył osiem goli w 16 występach w Premier League w sezonie 2025/26, podobno ma klauzulę wykupu w wysokości 65 milionów funtów w kontrakcie z Bournemouth, która może zostać aktywowana w pierwszych dwóch tygodniach stycznia.
W rezultacie ghański reprezentant będzie bardzo poszukiwany. W rzeczywistości na liście kandydatów znajduje się kilka klubów Premier League. – Sky Sports donosi, że Manchester United i Manchester City są na czele kolejki, a Liverpool tuż za nimi.
Po zobaczeniu jego cech z bliska, gdy zdobył dwie bramki na Anfield, Liverpool podobno zapytał o Semenyo w listopadzie. Poważna kontuzja Aleksandra Isaka również mogłaby skłonić ich do działania.
Tymczasem Chelsea również była łączona z tą transakcją. W rzeczywistości klub niedawno wyraził zainteresowanie i zwrócił się do Bournemouth. We wtorek po południu, około godziny 13:00, dziennikarz transferowy Ben Jacobs przedstawił aktualizację sytuacji.
Napisał: „Chelsea zawsze bagatelizowała udział w wyścigu o Antoine’a Semenyo, ale słyszałem, że w ostatnich latach rozważali takie podejście. Wstępna prośba została złożona do przedstawicieli Semenyo.”
Czytaj na F7: Carlos Alcaraz wysyła jasny sygnał swoim nowym tatuażem
Jednak kilka godzin później okazało się, że Chelsea zdecydowała się nie kontynuować transferu, ponieważ „mają zaufanie do głębi i jakości istniejących opcji trenera Enzo Marescy.”
Pochodzi od Davida Ornsteina z The Athletic, który twierdził, że Chelsea będzie nadal szukać ofensywnego transferu na rynku w 2026 roku.
W wywiadzie dla NBC Sports w zeszłym tygodniu Ornstein twierdził, że zawodnik już odrzucił możliwość podpisania kontraktu z Tottenhamem, mimo że klub był „gotów zapłacić znaczną pensję”.
„Tottenham Hotspur był bardzo zainteresowany i, z tego co rozumiem, był gotów wypłacić znaczną pensję Antoine’owi Semenyo, ale on uprzejmie skupił się na innych opcjach,” powiedział.















