Gyokeres mówi o władzy klubów nad piłkarzami

5
Czasami nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się za kulisami. (zdjęcie: Citi Sports, x)

W letnim oknie transferowym pojawiło się wiele przypadków, w których piłkarze ogłosili bojkot, aby przeforsować swoje ruchy. Jednym z takich przypadków był Viktor Gyokeres, który wykorzystał tę taktykę, aby zapewnić sobie transfer ze Sportingu do Arsenalu.

Szwed wyjaśnił jednak, co tak naprawdę kryje się za takimi decyzjami.

Napastnik stwierdził, że te działania nie oznaczają, że gracze mają zbyt dużą władzę nad klubami, ponieważ w rzeczywistości tak nie jest. W rzeczywistości to kluby wiążą ręce graczom.

Przeczytaj: 100 000 euro za jeden dzień Erika ten Haga

„Czasami po prostu nie wiesz, co tak naprawdę dzieje się za kulisami. W jego przypadku też nie wiem dokładnie, o co chodziło.

Wszyscy gramy w tę grę. Ale największą władzę mają kluby. W wielu przypadkach graczom trudno jest mieć wybór.

Nie mają żadnej władzy – kluby mogą robić z zawodnikiem, co tylko zechcą. Jest ciężko, ale tak to już jest” – powiedział Gyokeres w wywiadzie dla Sky Sports.

Przeczytaj: Wielkie kluby dołączają do walki o kapitana Crystal Palace

Brak postów do wyświetlenia