
Jamie Carragher nie mógł pojąć, że Trent odszedł z klubu, skoro mógł wywalczyć sobie status legendy jak Steven Gerrard, inni uważali, że naturalne jest powiedzieć tak gigantowi jak Real Madryt. Tak czy inaczej, pożegnanie, które prawy obrońca otrzymał od kibiców pod koniec zeszłego sezonu, wcale nie było serdeczne. Sześć miesięcy później w Madrycie nie ma już idylli.
Kiedy dostajesz 20 milionów euro na podpisanie umowy z roczną pensją 15 milionów euro, wtedy oczekujesz traktowania VIP. Trent Alexander-Arnold doświadczył, że to „prawo natury” nie obowiązuje w największym klubie świata. Rozegrał pięć meczów dla Realu Madryt podczas Klubowych Mistrzostw Świata FIFA tego lata, ale od tego czasu były gwiazdor Liverpoolu nie miał wiele szans.
PRZECZYTAJ: Presja i wiara w powrót Jürgena Kloppa rosną
Alexander-Arnold musiał rywalizować o miejsce na prawej obronie z Dani Carvajalem, zanim Hiszpan doznał poważnej kontuzji kolana. Trener Xabi Alonso nawet wykorzystał Federico Valverde przed reprezentacją Anglii, mimo że urugwajski reprezentant jest pomocnikiem.
Kontuzja dwugłowego uda, w połączeniu z walką o miejsce, ograniczyła Alexander-Arnolda do zaledwie dwóch miejsc w pierwszym składzie La Ligi i tylko jednego występu w Lidze Mistrzów dla Los Blancos w sezonie 2025/26.
Według El Nacional, Alexander-Arnold nie jest zadowolony z Madrytu i żałuje, że nie podpisał nowego kontraktu z Liverpoolem i nie został na Anfield. Hiszpańskie media twierdzą, że Anglik już dał do zrozumienia, że żałuje podpisania kontraktu z Realem Madryt, gdzie „Anglik uważa, że podjął złą decyzję”.
Czytaj na F7: Teraz dostaję niesamowicie irytujące pytania po upadku przeciwko Norwegii
Hiszpańskie media uważają, że to Real Madryt nie wykorzystuje 27-latka właściwie.
„W Liverpoolu był niepodważalny. Tam doskonale rozumieli, jakim jest piłkarzem, i składali drużynę zgodnie z jego zaletami i wadami. A faktem jest, że ponieważ Anglik jest tak wyjątkowy, musi mieć drużynę o swoim rozmiarze, która osłania jego plecy i pozwala mu atakować z pozycji prawego obrońcy oraz z fenomenalną prawą nogą, którą może używać do umieszczania piłki tam, gdzie chce.”
„Nie ma nikogo takiego jak Trent Alexander-Arnold na świecie. Zrewolucjonizował pozycję prawego obrońcy w Liverpoolu i wydaje się, że Real Madryt nie do końca rozumie jego wyjątkowe i wyjątkowe cechy.” Anglik potrzebuje środowiska, które będzie dla niego znacznie bardziej dopasowane.”
To środowisko było na Anfield, Trent.















