W dramatycznym meczu otwarcia tegorocznego Roland Garros, Polak Hubert Hurkacz o włos pokonał Japończyka Shintaro Mochizukiego w wyczerpującym, pięciosetowym starciu. Hurkacz, rozstawiony w turnieju na ósmym miejscu, stawił czoła nieoczekiwanym wyzwaniom ze strony nisko notowanego Japończyka, ale ostatecznie zwyciężył z wynikiem 4-6, 6-3, 3-6, 6-0, 6-3.
W meczu Hurkacz szybko objął prowadzenie, przełamując serwis Mochizukiego i podwyższając na 2:0, ale odporny Japończyk szybko się otrząsnął i wygrał pierwszego seta 6:4. W drugim secie Hurkacz ustabilizował swoją grę, przełamując Mochizukiego w szóstym gemie i zapewniając sobie zwycięstwo 6:3. Pomimo porażki w trzecim secie, kiedy Mochizuki wcześnie przełamał i utrzymał prowadzenie 6:3, Hurkacz zdominował czwartego seta, wygrywając 6:0, nie tracąc ani jednego gema.
Decydujący piąty set był zacięty, a mocny serwis Hurkacza okazał się kluczowy. Przy stanie 3-2, Mochizuki popełnił podwójny błąd, co dało Hurkaczowi decydującą przewagę. Pomimo opóźnienia spowodowanego deszczem na 5:2, Hurkacz wrócił skupiony i przypieczętował zwycięstwo 6:3.
Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż pięć setów, a spotkanie trwało prawie trzy godziny, nie licząc przerwy spowodowanej opadami deszczu nad kortami Roland Garros.
CZYTAJ: Jagiellonia Białystok zdobyła pierwszy tytuł mistrzowski!
Hubi survives in five 👊#RolandGarros @HubertHurkacz pic.twitter.com/cXmoKi87uM
— Roland-Garros (@rolandgarros) May 26, 2024
Hubert Hurkacz krótko skomentował ciężką wygraną
— Fajnie byłoby wygrać w trzech setach, ale nadal jest mnóstwo czasu, żeby odpocząć i przygotować się do kolejnego meczu — powiedział w rozmowie z Eurosportem polski tenisista.
— Wielkie Szlemy to jest coś wyjątkowego, gra się do trzech wygranych setów, więc jest troszkę więcej czasu na adaptację podczas spotkania i można więcej rzeczy zmienić — dodał Hurkacz.
Trudny start Hurkacza w turnieju Roland Garros uwydatnił nieprzewidywalną naturę tenisa Wielkiego Szlema. Teraz jego przeciwnikiem będzie Amerykanin Brandon Nakashima. Amerykanin wygrał ze swoim rodakiem Nicolasem Moreno De Alboranem 6:1, 6:7(6), 6:3, 6:2.
CZYTAJ: Polska triatlonistka zapewniła sobie kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu