
’Nigdy nie zakochuj się w zawodniku na wypożyczeniu’. To angielskie przysłowie piłkarskie. Dla kibiców Evertonu i Davida Moyesa jest to niemożliwe do śledzenia.
Jack Grealish przeszedł od braku czasu gry – i krzyków – na Pepa Guardiolę do Piłkarza Miesiąca w swoim pierwszym miesiącu jako wypożyczony zawodnik Evertonu. Kibice Evertonu mają nowego faworyta – we wtorek Grealish zdobył bramkę tuż przed meczem w mocnym zwycięstwie 0-1 nad Bournemouth.
PRZECZYTAJ: Real Madryt podnosi kwotę do 150 milionów euro z celem przekonania Arsenalu
„Fani kochają Jacka, zdecydowanie tak. Zdecydowanie jest czołowym zawodnikiem i nadal to pokazuje” – chwalił się trener David Moyes, według BBC Sport.
Kto wie, że Grealish i tak musi być popychany dalej i nie pozwolić sobie stać się wyluzowanym.
„Chcę, żeby strzelał więcej bramek. Teraz dziś zdobył gola. Chcę, żeby zdobywał więcej bramek i miał więcej asyst, ale zrobił ogromną różnicę i jest uwielbiany przez wszystkich” – powiedział menedżer Evertonu.
30-latek był zaangażowany w prowadzenie meczów Evertonu i ma na koncie dwie bramki oraz cztery asysty w 13 meczach Premier League.
Przeczytaj na F7: Trener Barcelony uważa, że United popełnili błąd z Rashfordem
Były zawodnik Evertonu, Gareth Barry, wyjaśnia, dlaczego Grealish natychmiast wrócił do świetnej formy, poza zasięgiem Pepa Guardioli.
-Myślę, że Jack potrzebował regularnej piłki nożnej. Potrzebował „miłości” od swojego menedżera, żeby wyjść i „pokazać, co potrafisz”. Nie ma zbyt wielu instrukcji. Po prostu wyjdź i 'bądź Jackiem Grealishem’. Myślę, że zdobędzie to w Evertonie z Davidem Moyesem,” powiedział Barry według TBR-Football.
Mówi się, że Everton ma opcję zakupu 50 milionów funtów na koniec sezonu, Jack Grealish jest na dobrej drodze do stałego transferu w grze.













