Erik ten Hag wymyślił innowacyjny sposób, aby pomóc swoim zawodnikom właściwie przetrawić upokarzającą porażkę 7:0 z Liverpoolem.
Menedżer Manchesteru United nie zamierzał pozwolić, aby jego piłkarze łatwo zapomnieli o druzgocącym 7:0 na Anfield, a następnego ranka zmusił swoją drużynę do siedzenia w ciszy i słuchania dźwięku ekstatycznego świętowania Liverpoolu w szatni.
Raport mówi, że wściekły Ten Hag powiedział zawodnikom, że mają szczęście, że wrócą do Manchesteru autobusem drużyny, zamiast udać się w krótką podróż do domu z kibicami na wyjeździe.
Przeczytaj także: Neymar nie zagra do końca sezonu
Ostrzegł także swoją drużynę, że powtórzenie fatalnej gry doprowadzi do tego, że będą zmuszeni trenować z drużyną klubu U-21 i że powinni spodziewać się więcej sesji z psychologiem sportowym Rainierem Koersem, aby pomóc im poradzić sobie z upokorzeniem.
Zobacz jeszcze: The Sun: Harry Kane jest o krok bliżej Manchesteru United
Upokorzona drużyna Ten Hag próbuje pozbierać się na mecz u siebie z Realem Betis. Będzie to pierwszy meczu w 1/8 Ligii Europy. Drużyna Czerwonych Diabłów ma nadzieję na dodanie kolejnego trofeum do Carabao Cup po tym, jak Liverpool skutecznie wyeliminowali ich z wyścigu o tytuł Premier League.