Londyński Arsenal przeprowadził imponujące okno transferowe, przypieczętowując kilka transakcji. Jednak jeden ruch wyróżnia się od pozostałych.
Tego lata Jakub Kiwior przeszedł na wypożyczenie do Porto.
Jednak, jak przyznał sam zawodnik, dowiedział się, że transakcja została sfinalizowana nie przez klub, ale za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych znanego informatora Fabrizio Romano.
Przeczytaj: Powrót napastnika do składu Napoli został wydłużony
„Fabrizio Romano opublikował swoje 'Here we go!’ i nagle mój telefon zaczął pękać w szwach od telefonów i wiadomości z gratulacjami.
Not even lying I'd take a bullet for Jakub Kiwior https://t.co/cCAuwNIljb
— Jose Pablo Er (@JosePablo_Er) September 4, 2025
Właściwie przygotowywałem się do treningu z zespołem, dopóki chłopaki nie zaczęli pokazywać mi swoich telefonów i pytać, po co tam jestem, skoro transfer został już dokonany” – ujawnił Kiwior w wywiadzie dla FourFourTwo.
Przeczytaj: Plan Jana Urbana został zrealizowany
