Nie wiemy, co sprawia, że Neymar mówi o tym, co przeżył za kulisami w PSG, ale Brazylijczyk odnosi sukcesy dzięki innym i nam, którzy piszą kolejny artykuł o marce Neymar. Tak czy inaczej, historia, którą opowiada brazylijska ikona, nie powinna uspokoić Carlo Ancelottiego i zarządu Realu Madryt.
Real wyciągnął zeszłego lata około 150 milionów euro za Kyliana Mbappé, aby w końcu dokończyć drenaż PSG z ostatniego miliona euro. Gigant La Liga szybko z najlepszego klubu na świecie stał się chwiejnym gigantem. Po rozgromieniu 5:2 z Barceloną w zeszłym tygodniu, Carlo Ancelotti zdał sobie sprawę, że Real wpadł w „pułapkę Beckhama”, ze zbyt wieloma supergwiazdami ofensywy bez odrobiny pracy w defensywie w swoich ciałach.
Równowaga i harmonia z zeszłego sezonu została zaburzona, jeśli opis Neymara z szatni PSG jest prawdziwy, Ancelotti ma problem, który nie zostanie rozwiązany w najbliższym czasie.
– Co poszło nie tak w PSG? Ego, ego, zaczyna Neymar w wywiadzie w tym tygodniu, według dziennikarza transferowego Romano.
„Myślę, że dobrze jest mieć ego i wierzyć, że jest się najlepszym, ale trzeba zdać sobie sprawę, że nie można grać samemu. Dziś nie da się wygrać, jeśli nie wszyscy pomogą. Mbappé nie był irytujący, ale kiedy przyszedł Messi, myślę, że stał się trochę zazdrosny. Miałem przy sobie swoje rzeczy. Mieliśmy kilka małych gier. Był chłopakiem, który był kluczowy na początku – kontynuuje Neymar.
„Kiedy Leo przyszedł, zrobił się trochę zazdrosny. Nie chciał się mną z nikim dzielić. Tak to się zaczęło – zmiana zachowania” – podsumowuje Brazylijczyk.
W Realu Madryt, Vinicius Jr., Rodrygo i Bellingham tworzyli w zeszłym sezonie groźne trio w ataku. Wszyscy trzej walczą o nagrodę Ballon d’Or. Tego lata to trio zostało rozszerzone do kwartetu, przy czym ten ostatni, według Neymara, będzie miał duże trudności z postawieniem drużyny i innych graczy przed sobą.