W weekend Barcelona sfinalizowała odejście Inigo Martineza, który udał się na zasadzie wolnego transferu do saudyjskiego Al-Nassr. Odejście 34-latka było dla wielu szokiem, biorąc pod uwagę, że oczekiwano, że będzie on regularnym starterem zespołu Hansiego Flicka w nadchodzącym sezonie 2025-26.
Pojawiły się doniesienia, że Martinez miał klauzulę w swoim kontrakcie, która pozwalała mu opuścić Barcelonę za darmo, jeśli szukał nowej możliwości, i chociaż może tak być, prezydent klubu Joan Laporta zasugerował, że weteran był zachęcany do przeniesienia się do Arabii Saudyjskiej, jak powiedział TV3.
Przeczytaj: Nowa klauzula wykupu Nico Williamsa ujawniona po nieudanym transferze do Barcelony
– Deco już powiedział, że mamy pięciu środkowych obrońców i że jeden z nich powinien odejść. Myślę, że Inigo chciałby tu zostać jeszcze przez jeden sezon, ale ten pociąg przejeżdża tylko raz. Myślę, że podjął dobrą decyzję, decyzję na poziomie rodzinnym. Przyjechał za darmo i już wcześniej rozmawialiśmy, że jeśli nadarzy się taka okazja, pozwolimy mu odejść.
Odejście Martineza pomaga Barcelonie w problemie z rejestracją
Chociaż utrata Martineza jest ogromnym ciosem dla Barcelony, dobrą wiadomością jest załatwienie jego pensji w celu zarejestrowania większej liczby zawodników przed rozpoczęciem nowego sezonu La Liga w ten weekend – chociaż może to nie wystarczyć, aby zapewnić, że gracze tacy jak Joan Garcia, Marcus Rashford i Roony Bardghji mogą zagrać przeciwko Mallorce. Mimo to Laporta jest bezpieczny.
„Pracujemy nad tym, aby wszyscy byli zarejestrowani. Biorąc pod uwagę decyzję Marca, mamy opcje – zgodnie z tym, co mówi raport medyczny. W tym tygodniu coś się wydarzy”.
Nie wiadomo jeszcze, czy Barcelona znajdzie rozwiązanie przed wyjazdem na Son Moix w ten weekend. Garcia powinien zostać zarejestrowany, ale Flickowi może być trudno zaufać Rashfordowi i spółce.
Przeczytaj: Jack Grealish WRESZCIE gotowy do nowego klubu!
