
Wczoraj, w drugiej rundzie Ligi Mistrzów, lizbońska Benfica, prowadzona przez José Mourinho, uległa londyńskiej Chelsea na Stamford Bridge.
W pomeczowym wywiadzie José Mourinho wyjaśnił powody porażki:
– Rozegraliśmy cztery mecze z zaledwie dwudniową przerwą. Nie było możliwości trenowania – mieliśmy tylko czas na regenerację.
Przeczytaj: Przed Barceloną poważny test w Lidze Mistrzów
Moja siła tkwi w pracy na boisku, na treningach. Ale po prostu nie było na to czasu. Napotkaliśmy trudności, a także ogromną presję na zawodników z powodu wyborów klubowych – to prawie jak kampania polityczna, a zawodnicy nie mogą od niej uciec.
Są różne rodzaje porażek. To jest rodzaj, który może stać się dobrym punktem wyjścia dla graczy. Graliśmy konsekwentnie, mogliśmy dążyć do remisu i to byłby pozytywny wynik – zakończył Mourinho na żywo na antenie TNT Sports.
José Mourinho's return to Stamford Bridge ends in defeat 🔴❌ pic.twitter.com/PXoRM9QrIQ
— UNITED Ace🌹 (@UTDkuddy) October 1, 2025
Po drugiej rundzie Benfica zajmuje 30. miejsce w ogólnej tabeli grupowej Ligi Mistrzów, wciąż bez jednego punktu. W poprzedniej rundzie Orły sensacyjnie przegrały u siebie z Qarabagiem 2-3.
Przeczytaj: Trener Romy mówi o możliwym debiucie młodego Polaka