Niedawno hiszpańskie media podsyciły plotki, że Joshua Kimmich z Bayernu jest bliski przejścia do Realu Madryt. Środkowy pomocnik nie był temu przeciwny, mówiono wtedy. Teraz nagle padają bardziej drastyczne słowa.
Chociaż Real Madryt prawdopodobnie pozyska Jude’a Bellinghama z Borussii Dortmund latem 2023 roku jako absolutnie najwyższej klasy pomocnika, mówi się, że prezydent Florentino Pérez już pracuje nad zwabieniem Joshuy Kimmicha z FC Bayern do stolicy Hiszpanii w 2024 roku. Poinformował o tym „Diario Gol” kilka dni temu.
Raport katalońskiej gazety internetowej „El Nacional” przyjmuje teraz tę samą linię. Według raportu, Pérez dąży nawet do zawarcia umowy w nadchodzącym letnim oknie transferowym, z opłatą transferową w wysokości około 100 milionów euro.
Zaskakujące jest jednak to, co „El Nacional” twierdzi, że dowiedział się o Kimmichu. Mówi się, że Kimmich jest gotów podjąć nowe wyzwanie, ponieważ i tak wygrał już wszystko z Bayernem Monachium.
Zobacz jeszcze: Polski młociarz liderem na listach światowych
Pojawia się także wybuchowe stwierdzenie, że reprezentant Niemiec rozważa również pożegnanie z Monachium, ponieważ jego relacje z kierownictwem klubu są zakłócone, a Kimmich czuje się „niewystarczająco doceniany”.
W szczególności Kimmich miał nie zgadzać się z faktem, że trener Julian Nagelsmann, wbrew jego rekomendacji, musiał odejść i został zastąpiony przez Thomasa Tuchela. Chociaż Kimmich był jednym z piłkarzy, którzy publicznie poparli Nagelsmanna po jego urlopie, oświadczenia nie wskazywały na zerwane relacje z szefami Bayernu.
Według raportu 28-latek „coraz poważniej rozważa” odejście z Bundesligi. Madryt to cel, który może zaoferować wszystko, czego zawodnik chce w sporcie i finansach. Jednak to właśnie sportowa perspektywa pokazana w artykule raczej nie spotka się z dużą aprobatą ze strony Kimmicha.
Przeczytaj także: Bezlitosna Iga Świątek
Ponieważ Real jest już bardzo dobrze obsadzony na środku pomocy, powinni zaplanować z Kimmichem jako prawym obrońcą. Pozycja, na której prawonożny zawodnik odnosił sukcesy przez bardzo długi czas na początku swojej kariery, ale której nie docenia tak bardzo, jak miejsca w środku boiska.
Ostatecznie jednak decyzja należy do FC Bayernu, gdzie Kimmich ma kontrakt do lata 2025 roku. Trudno oczekiwać, że niemieccy rekordziści będą zainteresowani sprzedażą jednego ze swoich czołowych graczy.