Juventus i Bologna zremisowały 3:3 w 37. rundzie Serie A.
Bologna od samego początku zaskoczyła turyńską drużynę. W drugiej minucie Bologna wywalczyła rzut rożny, po którym środkowy obrońca Riccardo Calafiori znalazł się z piłką w pobliżu pola karnego i perfekcyjnie trafił w górny róg.
CZYTAJ: Polska reprezentacja 3×3 jedzie na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu
W 11. minucie Bologna prowadziła 2:0. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, 19-letni argentyński napastnik Santiago Castro, który strzelił swojego pierwszego gola w Serie A, znakomicie uderzył głową. W 53. minucie Calafiori zapewnił Bolognii zwycięstwo. Przełamał się sam na sam z bramkarzem i podwyższył wynik na 3:0.
Jednak w 76. minucie Federico Chiesa wykorzystał poważny błąd w obronie Bolognii i podwyższył wynik na 1-3. Ten gol pobudził Juventus, któremu udało się dokonać niezwykłego powrotu. W 83. minucie z rzutu wolnego gola zdobył Arkadiusz Milik, a minutę później świetnym uderzeniem zza pola karnego wyrównał Kenan Yıldız.
Ależ comeback Juventusu 😱
Bologna 3:3 JuventusRossoblu już w 2 minucie wyszli na prowadzenie. Riccardo Calafiori skierował odbitą piłkę do bramki. W 11 minucie Santiago Castro zdobył gola z główki po "dośrodkowaniu" Kacpra Urbańskiego. Trzeba przyznać, że Polak rozegrał… pic.twitter.com/qN0gY5C3UI
— Apeniński Futbol (@ApeninskiFutbol) May 20, 2024
Był to pierwszy mecz Juventusu od czasu zwolnienia Massimiliano Allegriego. Do końca sezonu drużyną zarządza trener Juventusu U-19 Paolo Montero.
CZYTAJ: Klopp zdradza, czy po opuszczeniu Liverpoolu zakończy karierę trenerską
Zarówno Bologna, jak i Juventus zapewniły sobie już udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Bologna Thiago Motty zajmuje trzecie miejsce z 68 punktami, a Juventus ustępuje im jedynie słabszą różnicą bramek.