
Kapitan Virgil van Dijk wezwał do zachowania siły mentalnej w drużynie, w obliczu coraz poważniejszego kryzysu.
W tej „interesującej” fazie drużyna skupiona wokół reprezentanta Floriana Wirtza musi „trzymać się razem” – podkreślił Holender po gorzkiej porażce 2-1 z odwiecznym rywalem Manchesterem United, czwartej porażce z rzędu.
The Reds po raz ostatni doświadczyli takiej passy porażek w 2014 roku pod wodzą menedżera drużyny Brendana Rodgersa, który niedługo później stracił pracę na rzecz niejakiego Jürgena Kloppa.
Przeczytaj: Hoffenheim najlepzą drużyną wyjazdową w Bundeslidze
Jeśli Liverpool przegra również z Eintrachtem Frankfurt w Lidze Mistrzów w środę, będzie to historyczne wydarzenie: ostatni raz pięć porażek z rzędu miało miejsce we wrześniu 1953 roku.
„Musimy pozostać pokorni i dalej pracować” – domagał się van Dijk – „Kiedy sytuacja staje się trudna, ważne jest, abyśmy utrzymali mentalność, że jesteśmy tam dla siebie nawzajem. To długi sezon.
Menadżer zespołu, Arne Slot, wyznał: „Kiedy przegrywasz cztery razy z rzędu, musisz się martwić. Wiemy, jak działa piłka nożna. To coś robi dla zespołu”. Co dodaje mu odwagi? Że jego drużyna stworzyła wiele szans za sprawą Jokera Wirtza, który zainicjował tymczasowe prowadzenie 1-1.
Były one jednak prawie bez wyjątku nędznie przyznawane. Ponadto Liverpool ponownie pokazał, że jest podatny na stałe fragmenty gry.
Van Dijk Suffers Fourth Premier League Defeat at Anfield Since 2018
Liverpool captain Virgil van Dijk has now lost four Premier League matches at Anfield since joining the Reds in 2018. #VanDijk #Liverpool #Anfield #PremierLeague #LFC #Squawka #FootballStats pic.twitter.com/cvz4mq8HVU
— Blueprint Newspapers (@Blueprint_ng) October 20, 2025
„Życie menedżera piłkarskiego jest ciągłym wyzwaniem” – powiedział Slot – „Ale czy tracimy zaufanie? Na razie tego nie widzę.
Przeczytaj: Niesamowity wyczyn Manchesteru United